Komuna była pro...kobieca. Prorodzinna. Nawet jak to brzmi dziwnie. Wszystko było minimalistyczne i kobiety lubiły ten system. Facet był bierny, mierny ale wierny. Przynosił pieniądze jakieś, kupiło się lodówkę, telewizor. Wyjechało na wczasy i dzieci wysłało na kolonię. Czytało się romantyków i nie myślało o polityce wcale. Była też inna kasta. Buntowników, chcących więcej. Tusk, Niesiołowski, Boni, Schetyna, Borusewicz czy Komorowski wszyscy są tego samego drugoszeregowego, solidarnościowego chowu, ale oni chcieli więcej kasy, więcej kobiet i więcej władzy. Chcieli być jak ci z PZPR i takie było ich prawdziwe marzenie. I spełnili te marzenia. Są takimi samymi miernotami jak ich poprzednicy z PZPR.
W PRL-u PZPR głosił poparcie na poziomie 90% dla swojego programu. PO krzyczy, że ma 60%, ale chce więcej.
Te miernoty czapkujące Putinowi i Merkel już przekroczyły zadłużenie powyżej 50% PKB i zbliżają nas do poziomu Grecji. Jeśli Niemcy będą mieli do wyboru wykupić długi Grecji lub Polski to jak myślicie czyje wykupią? Czyją staniemy się własnością? Greckich pasterzy Niemcy zostawią w spokoju. Niech się nimi zajmą Angole lub Francuzi. Niemcy wykupią usłużnych kolegów Donalda, bo w końcu Übermensch nie może zyć bez swoich niewolników
