Defetyk Defetyk
228
BLOG

Może mieć nawet mniej niż 10 lat, byle nie było hetero

Defetyk Defetyk Społeczeństwo Obserwuj notkę 2

Bywam w krajach śródziemnomorskich. Zwykle latem i zwykle nad morzem. W tamtejszych restauracjach ruch zaczyna się wieczorem, gdy upał trochę zelżeje. Ludzie siedzą przy stolikach i popijają wino czekając na swoje makarony i owoce morza lub – gdy przyszli trochę wcześniej – właśnie je pałaszując. Między stolikami uwijają się kelnerzy. I zawsze są tam dzieci. Dużo dzieci.

Czy przeszkadzają? Jasne. Mało dzieci potrafi spokojnie czekać na posiłek. Nie znam takich, które czerpią przyjemność z wpatrywania się w morze ze szklaneczką coli w ręku, słuchania cykad lub prowadzenia leniwej rozmowy. Nie, dzieci bądź to marudzą znużone czekaniem, bądź w bezmyślnym pędzie krążą między stolikami. I przeważnie nie umieją mówić cicho. Wszystko, co mają do powiedzenia (a jest tego zawsze bardzo dużo), muszą głośno wykrzyczeć.
Nie zdziwiłem się więc zbytnio, gdy usłyszałem historię o włoskim restauratorze, który ogłosił wszem i wobec, że do jego knajpy dzieci poniżej 10 lat po godzinie 21:00 wstępu mieć nie będą. Potrafię sobie przecież wyobrazić ten spokój, te leniwe rozmowy, kieliszek czerwonego wina, rozgwieżdżone niebo, no i te cykady. A poza tym to w końcu jego knajpa i jego święte prawo własności. I nikomu nic do tego.
I tylko jedno nie dawało mi spokoju. Kilka tygodni wcześniej z drugiego końca kontynentu dotarła bowiem opowieść o parze starszych ludzi, którzy prowadzili pensjonat nad morzem. Czas przeszły został tu użyty jak najbardziej świadomie, bo oto zdarzyło im się odmówić wynajęcia małżeńskiego pokoju parze gejów. I w konsekwencji dostali taką grzywnę, że żeby ją zapłacić, musieli pensjonat sprzedać. A ich święte prawo własności nie przydało się nawet psu na budę.
Więc teraz trwam w bezmyślnym zdumieniu nad zawiłościami prawa.
Defetyk
O mnie Defetyk

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo