Naleśniki takowe są grubsze i bardziej puchate od tych które zazwyczaj robimy . Amerykanie lubią je z syropem klonowym, ale ja wolę je z jakimś bardziej konkretnym dodatkiem:)
Do wykonania porcji nalesników potrzebujemy :
- 2 jajka
- ok. 80 g mąki pszennej
- płaską łyżeczkę proszku do pieczenia
- ok 90 ml mleka ( lub piwa )
Zaletą piwa jest to że naleśniki stają sie jeszcze bardziej puchate i wytrawne w smaku . A dodatkowym bonusem jest to że sporo w butelce pozostaje i jako osoby oszczędne nie możemy pozwolić aby cenny płyn się zmarnował. Co może byc poważnym agumentem w dyskusji - gdy takowe naleśniki smażymy na śniadanie :)
Ale dośc dygresji - pora zabrać się za przygotowanie masy naleśnikowej. Do garnka wbijamy żóltka, białka odkładamy . Do żółtek dodajemy mąkę, proszek do pieczenia i piwo (mleko ) . Miksujemy na jednolitą masę .Białka z odrobiną soli ubijamy na pianę i dodajemy do ciasta , ostrożnie mieszamy .
Na średnim ogniu stawiamy teflonową patelnię , wlewamy porcję ciasta.Jak odrobinę zgęstnieje , posypujemy ulubionymi dodatkami ( podduszone pieczarki, drobno pokrojona szynka itp ) . Przewracamy na drugą stronę i jeszcze chwile podsmażamy ( obie strony powinny być nabrać złocistego koloru ) . Zajadamy, popijając reszta piwa :)
No chyba że ktoś naprawdę woli mleko :)
Smacznego
pluszak
miś pluszowy, miejscami nieco wytarty :)