Wiadomość, wysłana przed kilkoma dniami społeczeństwu przez Cezarego Kaźmierczaka, prezesa Związku Przedsiębiorców i Pracodawców nie może nie uzyskać odpowiedzi szykującej się do przejęcia władzy opozycji. To sygnał, że biznes pod rządami Donalda Tuska cierpi i jest gotów się od niego odwrócić. Niezależnie od wakacji, zjednoczona prawica ramię w ramię, powinna walczyć o utrwalenie przekazu nieprzyychylnej obywatelom władzy i zakomunikowanie im: chodźcie z nami! Wiemy, co was trapi! Tym bardziej, że gro z tych propozycji jest zawarte, i w programie Polski Razem, i w programie Prawa i Sprawiedliwości.
I tak, będące rzekomo na dwóch różnych biegunach partie opowiadają się jak jeden mąż za poprawą prawno-administracyjnego otoczenia biznesu w postaci redukcji obowiązków informacyjnych poprzez wprowadzenie zasady "tylko jeden raz", zgodnie z którą organy administracji publicznej nie mogą żądać od przedsiębiorcy infomacji udzielonej już, w innej procedurze. Obie dostrzegają, że konieczna jest systemowa deregulacja prawa, ograniczająca tempo jego wprowadzania i zmian w ustawach już obowiązujących i zmiana ustawy o zamówieniach publicznych, tak by, dopuszczając do nich sektor MŚP zwiększyć konkurencyjność rynku.
Zarówno obóz wolnościowy Gowina, jak i ugrupowanie Kaczyńskiego rozumie także potrzebę wzrostu znaczenia Rzecznika Praw Obywatelskich. PiS widzi go choćby w nadaniu mu większych instrumentów, takich jak prawo składania wniosku o rewizję nadzwyczajną od wyroków sądowych i postanowień prokuratorskich, Polska Razem - w utworzeniu, w urzędzie nowego stanowiska, jakim miałby być Rzecznik Praw Podatnika w randze zastępcy RPO. Tak więc - na litość boską, mówcie o tym! Spotkajcie się i wypracujcie wreszcie najtwardsze ze spoiw - spoiwo programowe, bo jest to chyba w waszym interesie, prawda?
