Przestaję rozumieć, czym powodowane jest zamieszanie związane z pracą Tuska M. /ps. Bąk/, w tanich liniach lotniczych? O co chodzi z funkcjonowaniem firmy "Amber Gold", kierowanej przez Plichtę M. /ps. Prezes/? Wg. moich wstępnych ocen opartych na wieloletnich doniesieniach prasowych - podobnie jak obecny premier, obecnie Tusk Donald /ps. Świetlik/ - obaj panowie działali dla dobra wspólnego. Dowodzą tego publiczne wypowiedzi syna premiera np. na temat kolejnictwa w Chinach, jak i wielobarwne reklamy "Amber Gold" i linii OLT.
Premier obecny, obecnie Tusk Donald /ps. Świetlik/, o wszystkim wiedział. Choćby z prasy. Np. z "Gazety Wyborczej". A jeżeli będzie twierdził, że nie wiedział, to znaczy że nie ma papieru toaletowego w Urzędzie Rady Ministrów ani w domu i "GW" używa do wycierania a nie do czytania.
Wracam do meritum. Moim zdaniem obaj panowie, pod patronatem trzeciego, działali w imię interesu społecznego. Po prostu stwarzali ludziom n
adzieję. Do tego działali w niezwykle trudnych warunkach.
"Prawo i Sprawiedliwość" stworzyło w Polsce takie bagno, że można śmiało ocenić iż działali w stanie wyższej konieczności. "W przypadku stanu wyższej konieczności chodzi o poświęcenie dobra chronionego prawem przez zniszczenie innego dobra chronionego prawem, pod warunkiem, że dobro zniszczone przedstawia wartość niższą od dobra ratowanego albo też nie przedstawia wartości oczywiście wyższej..." /wikipedia/
Czego trzej panowie dowiodą zapewne przed każdym prokuratorem i sędzią.
Dobrze, że ostatnio w Polsce nie doszło do zamordowania dziecka przez wyrodną matkę a detektyw przebywa na urlopie. Mogłoby dojść do zmarginalizowania sprawy. A tak premier obecny, po treningu gry w gałę, wszystko na spokojnie wyjaśni.
Proszę o życzliwe komentarze dla "złotej trójcy". Cielec niech będzie z wami.