bytomirek bytomirek
140
BLOG

Smutna rocznica.

bytomirek bytomirek Polityka Obserwuj notkę 0

     Wczoraj minęły 3 lata od największej tragedii w nowożytnej historii Polski. Pamiętam tamten dzień bardzo dobrze. Jestem już dojrzałym facetem, ale kiedy rozmawiałem z sąsiadem wracającym ze sklepu ze świeżym pieczywem, który był nieświadomy tego, co się stało poczułem łzy w oczach. Te łzy pojawiły się wtedy, gdy potwierdziłem informację, że zginął też prezydent Lech Kaczyński. Nie byłem jego zwolennikiem. Co więcej, uważałem go i nadal uważam za najgorszego prezydenta po 1989 roku, był to jednak Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, który po wygranych wyborach był więc również moim prezydentem. Potem nastał czas żałoby. Tłumy pod Pałacem Prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu. Sam zastanawiałem się, czy nie pojechać do Warszawy, aby oddać hołd zmarłemu w tragedii Prezydentowi i jego Małżonce. Niestety, obowiązki służbowe nie pozwoliły mi na to. Znów wydawało się, jak po śmierci Jana Pawła II, że jest szansa na wyciszenie partyjnych sporów. Cóż, nadzieja matką... Do akcji wkracza Antoni Macierewicz ze swoją zwichrowaną wizją świata, Jarosław Kaczyński zaczyna odkrywać w sobie cechy zbawiciela Polski, pojawiają się "wybitni" eksperci, na dodatek z USA, Australii i skądś tam jeszcze, no i zaczęła się jazda, która trwa już 3 lata. Nie wspominam o bezczeszczeniu Krzyża przez ludzi mieniących się Jego obrońcami, o "wędrującym" namiocie Solidarnych 2010 i szeregu innych kompletnie zakręconych działaniach, które - w moim przekonaniu - urągają pamięci ofiar tej tragedii.

     Wczoraj mieliśmy kolejną odsłonę paranoidalnej akcji zwolenników tezy o zamachu. Wyjątkowo bełkotliwe informacje przekazane w świat w trakcie posiedzenia Zespołu Antoniego Macierewicza, pełne sprzeczności, braku logiki, za to pełne jadu, grania na emocjach i manipulacji. Ciągle zastanawiam się, jak tacy ludzie jak Antoni Macierewicz radzą sobie ze swoją psyche. Są dwie możliwości - albo jest się człowiekiem chorym i ten fakt zdejmuje z delikwenta odpowiedzialność za cyniczną grę; albo jest się człowiekiem do cna wyrachowanym i wtedy staje się to niebezpieczne. Nie wiem, która z dwóch możliwości wchodzi tu w grę.

     Zamiast oddać hołd i pomyśleć ciepło o wszystkich ofiarach strasznej katastrofy, niektórzy politycy próbują wykorzystać śmierć osób bliskich na potrzeby brudnej gry politycznej. To jest smutne.

bytomirek
O mnie bytomirek

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka