Komentuj, obserwuj tematy,
Załóż profil w salon24.pl
Mój profil
dodam dodam
736
BLOG

Książka o porwaniu Olewnika od marca 09 w Salonie 24***

dodam dodam Polityka Obserwuj notkę 4

 

Już od półtorej roku w Salonie 24 dostępna jest książka poświęcona zabójstwu Olewnika.:

"KRĘGI PIEKŁA.SPRAWA KRZYSZTOFA OLEWNIKA" - książka w PDF

Jej autorem jest Aleksander Ścios, autor wnikliwych analiz patologii III RP publikujący między innymitu na salonie24,w tygodniku "Gazeta Polska" i Miesięczniku "Nowa Polska"

Kilka słów od Autora książki w związku z ostatnią ofensywą dezinformacji będzie najlepszą zachętom do przeczytania całego oprcowania:


Od czasu objęcia rządów przez grupę PO-PSL, w sprawie zabójstwa Krzysztofa Olewnika mamy do czynienia ze złowrogą sekwencją zdarzeń: likwidowaniem niewygodnych świadków, aktami zastraszania, niszczeniem dowodów oraz wieloma innymi incydentami wskazującymi na poczucie bezkarności rzeczywistych sprawców tej zbrodni.

Przypomnę kilka faktów z ostatnich lat, świadczących o szczególnej aktywności „nieznanych sprawców”:

-        w kwietniu 2008 roku „samobójstwo” popełnił Sławomir Kościuk – jeden ze skazanych za zabójstwo Olewnika, (okoliczności tej śmierci nie wyjaśniono do dnia dzisiejszego),

-        w maju 2008 roku ktoś splądrował dom Danuty Olewnik – siostry zamordowanego. Włamanie zostało odebrane jako próba zastraszenia rodziny. Do tej pory nie ustalono sprawców włamania.

-        12 czerwca 2008 r. w magazynie dowodów rzeczowych olsztyńskiego CBŚ, gdzie przechowywano dowody ze sprawy Krzysztofa Olewnika doszło do „awarii sieci kanalizacyjnej”, przez co zniszczeniu uległo 46 pudełek i kopert, w których przechowywano istotne dla sprawy dowody. O tym fakcie poinformowano dopiero w 2009 roku.

-        w styczniu 2009 roku w celi więziennej w Sztumie popełnił „samobójstwo” Robert Pazik – skazany za zabójstwo Krzysztofa Olewnika. Brat Pazika twierdził, że więźnia zmuszono do samobójstwa. Również w tej sprawie nie ustalono wszystkich okoliczności śmierci.

-        17 lipca 2009 r. „samobójstwo” popełnił strażnik więzienny, który w czerwcu 2007 roku pełnił dyżur w olsztyńskim więzieniu, gdy w celi powiesił się w Wojciech .Franiewski – jeden z zabójców Olewnika (prawdopodobnie wieloletni tajny współpracownik służb PRL). Prokuratura uznała, iż śmierć strażnika nie ma związku z jego czynnościami służbowymi z roku 2007.

-        W lipcu 2009 r. doszło do włamania w domu adwokat Jolanty Turczynowicz-Kieryłło – obrońcy policjantów podejrzanych o zaniedbania w sprawie porwania Olewnika. Sprawcy ukradli m.in. trzy laptopy. W jednym z nich były informacje dotyczące sprawy Olewnika i niepublikowany wywiad z Remigiuszem M., szefem policyjnej grupy poszukującej porwanego. Jednocześnie dokonano włamania do skrzynki e-mailowej męża prawniczki, na serwerach Google’a, blokując do niej dostęp. Znajdowały się tam te same materiały, co w skradzionych laptopach. Do tej pory nic nie wiadomo o sprawcach tych włamań.

-        w pażdzierniku br. Gazeta Polska ujawniła, że z Komendy Policji w Sierpcu zginęły dowody, które mogły pomóc w ustaleniach związanych z Ireneuszem Piotrowskim, skazanym w procesie o zabójstwo Olewnika.

Od czasu, gdy rozpoczęto śledztwo w sprawie porwania (2001 rok) nie było okresu obfitującego w równie spektakularne wydarzenia, jak ostatnie 3 lata rządów obecnego układu. Wydarzeniom, tym towarzyszyły decyzje polityczne wskazujące na rzeczywiste intencje grupy rządzącej. Tego obrazu nie powinien fałszować fakt powołania sejmowej speckomisji. Decyzja ta została podyktowana wyłącznie względami wizerunkowymi, a w dużej mierze wymuszona konsekwentną postawą rodziny Krzysztofa Olewnika. Nie można też zapominać, że autorem projektu powołania komisji był poseł PiS Zbigniew Ziobro. To sekwencja kilku istotnych wydarzeń:

-        w kwietniu 2008 roku Zbigniew Ziobro wydał oświadczenie w którym zaapelował do rządzących: „W związku z samobójstwem jednego ze skazanych za porwanie i zabójstwo K. Olewnika, do którego doszło w ostatnich dniach, apeluję o prowadzenie intensywnego śledztwa ws. nieprawidłowości w działaniach prokuratury i innych organów ścigania w tej sprawie, które przy okazji mogłoby wyjaśnić okoliczności samobójstw morderców K.Olewnika.” Jednocześnie Ziobro zgłosił projekt powołania sejmowej komisji śledczej dla zbadania sprawy Olewnika. Napisał m.in.: „ W sprawie porwania Pana Olewnika komisja śledcza mogłaby wykryć nie jedną patologię której ujawnienie mogłoby mieć wpływ na uzdrowienie i usprawnienie działania organów państwa w podobnych sytuacjach.”

-        kilka dni później rodzinę Olewników przyjął ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski i zadeklarował, że powoła nowy speczespół prokuratorski, który zajmie się sprawą śmierci Krzysztofa Olewnika oraz niedopełnieniem obowiązków przez organa ścigania w czasie śledztwa,

-     Za porwaniem mojego syna stali wpływowi politycy” – stwierdził w kwietniu 2008 r. Włodzimierz Olewnik ojciec uprowadzonego Krzysztofa. „Ukarani zostali tylko wykonawcy, prawdziwi mordercy są wciąż na wolności” - dodał.

-  15 grudnia 2008 roku prokuratura postawiła Włodzimierzowi Olewnikowi zarzut „naruszenia nietykalności cielesnej” prokuratora Grzegorza Pluto, którego Olewnik miał uderzyć po wyjściu z Kancelarii Tajnej gdańskiego wydziału Prokuratury Krajowej.

-        w grudniu 2008 posłowie PiS złożyli do marszałka Sejmu projekt uchwały o powołaniu sejmowej komisji śledczej ds. Krzysztofa Olewnika,

-        w styczniu 2009 roku politycy PO zarzekali się, że do wyjaśnienia sprawy wystarczy prokuratura i deklarowali, iż nie ma potrzeby powoływania komisji śledczej,

-        20 stycznia 2009 opublikowano sondaż z którego wynikało, że 66 proc. Polaków chce, by taka komisja powstała. Po publikacji sondażu Donald Tusk orzekł: „Sprawa śmierci Krzysztofa Olewnika domaga się dogłębnego wyjaśnienia. Dlatego będę rekomendował Sejmowi i marszałkowi Sejmu powołanie komisji śledczej w tej sprawie”.

-        w lutym 2009 roku Sejm powołał komisję do zbadania okoliczności śmierci Krzysztofa Olewnika. Na jej czele stanął Marek Biernacki z PO.

-      marszałek Sejmu Bronisław Komorowski sprzeciwił się kandydaturze Antoniego Macierewicza na członka komisji, zgłoszonej przez klub PiS,

-        w wywiadzie na antenie radia RMF FM Komorowski przypomniał, że nie był entuzjastą powołania komisji śledczej. Do możliwości wyjaśnienia sprawy przez komisję podchodzi ostrożnie. – „Posłowie nie są w stanie zbadać niektórych aspektów, np. prawidłowości prowadzenia śledztwa prokuratorskiego - powiedział marszałek. Doradził posłom, żeby nie próbowali zastąpić śledztwa prokuratorskiego i nie przesłuchiwali np. gangstera "Żaby".

-        w październiku 2009 roku na stanowisko wiceszefa CBA powołany został Janusz Czerwiński. O zagadkowej roli Czerwińskiego w sprawie Olewnika zeznawał przed sejmową komisją śledczą szef stołecznego CBŚ Jarosław Marzec , któremu w 2006 roku Czerwiński miał zakazać zajmowania się sprawą. Sam Czerwiński zeznając przed komisją w grudniu 2009 roku skłamał twierdząc, że o sprawie Olewnika dowiedział się dopiero w 2004 roku, podczas gdy sprawa trafiła do niego już w 2001 roku, gdy był naczelnikiem wydziału kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie.

-        w lutym 2010 r. Włodzimierz Olewnik opublikował list do Donalda Tuska, w którym oskarża rządzących o zaniechania i złą wolę, zwracając uwagę się, iż szef MSWiA odmówił odtajnienia na potrzeby śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Apelacyjną w Gdańsku materiałów operacyjnych Policji dot. uprowadzenia i zabójstwa Olewnika. W liści ojciec zamordowanego napisał m.in.: „Panie Premierze jak jest to możliwe, że nieudacznik nad nieudacznikiem, a być może nawet jeden z decydentów w uprowadzeniu i zamordowaniu mojego syna Pan Janusz Czerwiński od samego początku z naszą sprawą ma do czynienia, gdyż od 2001 roku. Jest autorem ogromnej porażki Policji w tej sprawie zostaje wspólnie z drugim, być może mniej wdrożonym w naszą sprawę funkcjonariuszem organu Policji, ale działający razem z powyższym w tym czasie – zostają szefami CBA. [...]Nie wiem jak to się dzieje, czy są to kolejne zbiegi okoliczności, że Janusz Czerwiński przechodził zawsze tam, gdzie toczy się śledztwo w naszej sprawie

-        w styczniu 2010 roku na stanowisko zastępcy naczelnika wydziału kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Płocku awansowano Macieja L. - jednego z członków policyjnej grupy kierowanej przez Remigiusza M. L, winnego szeregu zaniedbań w pierwszym etapie śledztwa. Maciej L. ma w tej sprawie postawione zarzuty prokuratorskie.

-        w czerwcu 2010 roku Włodzimierz Olewnik oświadczył: „Okłamują mnie ministrowie, a nawet premier. W odpowiedzi na mój list – skłamał.” Donald Tusk miał napisać Olewnikowi, że "wszystkie materiały ws. śmierci Krzysztofa Olewnika, o które zwracała się prokuratura lub komisja śledcza, zostały tym instytucjom udostępnione" oraz "czym innym jest odtajnienie, ujawnienie materiałów, którymi dysponuje prokuratura, to leży w gestii prokuratury". Tymczasem Olewnik dowiedział się, że odnaleziono akta w których znajdują się informacje o działaniach policji w czasie przekazywania okupu w 2003 r. przez siostrę zamordowanego. „Te akta powinny razem ze sprawą przejść do Olsztyna i CBŚ. Moim zdaniem ktoś je celowo w Radomiu schował „ – uznał Olewnik

Podobno tylko klasyczni szaleńcy i służby specjalne mają możliwość popełnienia zbrodni niemal doskonałej. Typując ofiarę decydują o wszystkim, co wiąże się ze zbrodnią. Wybierają wykonawcę, czas, sposób i miejsce akcji. Są pierwsze na miejscu zbrodni lub same powiadamiają organa ścigania. Mogą zacierać ślady i przygotowywać nowe tropy, wiodące do wcześniej wytypowanych miejsc i osób lub kierować śledczych na dalekie manowce. Mogą inspirować i koordynować, wyciszać lub nagłaśniać akcje propagandowe towarzyszące morderstwu. Decydują o prawdzie i fałszu, przypisując sobie rolę „wielkiego kreatora”. Jednym słowem - jedynie służby specjalne, mogą bezpiecznie wykonać to, co postanowią polityczni decydenci. Na nich i związanych z nimi tysiącach powiązań, opiera się realna władza polityczna.

Gdy obserwujemy dziś kampanię medialną, w trakcie której próbuje się narzucić społeczeństwu fałszywą interpretację sprawy zabójstwa Krzysztofa Olewnika i wykorzystując sterowane przecieki stworzyć przeświadczenie, że ofiara mogła być zamieszana w sprawę „zabójstwa prostytutki”, a rzecz może dotyczyć lokalnych porachunków - warto pamiętać, że fałszowanie tej sprawy przez ponad 9 lat było możliwe tylko dlatego, że stoją za nią ludzie dawnych i obecnych służb specjalnych oraz mocodawcy ulokowani na najwyższych szczeblach władzy.

 Suma zaniechań, błędów oraz tajemniczych zdarzeń dowodzi, że szczególnie dziś ludzie ci mogą czuć się bezkarni i mają wpływ na przebieg śledztwa. W czasie prac komisji śledczej śp. poseł Zbigniew Wassermann złożył wniosek o przekazanie komisji informacji, czy osoby występujące w sprawie były bądź są zarejestrowane w rejestrach służb specjalnych jako tajni współpracownicy. Nie wiemy, czy i jakiej odpowiedzi udzielono komisji. Wiemy natomiast, że gdańscy prokuratorzy od wielu miesięcy badają powiązania ludzi służb specjalnych z gangsterami, którzy uprowadzili Krzysztofa Olewnika. Jeden z wątków sprawy prowadził do byłego pułkownika SB, a dziś wpływowego biznesmena w branży spożywczej, który znał porywaczy Olewnika, i ludzi, którzy mieli stać za uprowadzeniem w roku 2001 Jana Z., a dzięki tej znajomości mógł sprowadzać śledztwo na boczne tory.

 Porwanie Jana Z z roku 2001 wydaje się tu istotnym kluczem do sprawy. Jan Z – czyli Jan Załuska został wymieniony w aneksie nr.16 Raportu z Weryfikacji WSI, jako przedsiębiorca, który „przekazywał na rzecz WSI ustalony procent z zysków z zarządzanych firm oraz zawarł z WSI umowę na udzielenie mu pożyczki”. Jego porwanie miało mieć związek z planami przejęcia przez WSI kontroli nad Rafinerią Trzebinia, a od Załuski miano żądać, by podpisał sfałszowany dokument. Plan się nie powiódł, bo porwany odmówił podpisu dokumentu - obiecał wpłacić 600 tys. dolarów i odzyskał wolność. Proces porywaczy (których szefem według aktu oskarżenia był adwokat Janusz Sz.) jeszcze nie ruszył.

Wiele wskazuje, że najbardziej interesującym wątkiem sprawy Krzysztofa Olewnika może być kwestia nielegalnego handlu rosyjską stalą w firmie „Krupstal”, w której Olewnik był udziałowcem. Firma współpracowała m.in. z Wiktorem K., rezydentem mafii rosyjskiej, kontrolującej rynek stali w Polsce i była obserwowana przez kontrwywiad ze względu na kontakty z osobami powiązanymi z rosyjskimi służbami specjalnymi.

 

Artykuł opublikowany w Gazecie Warszawskiej

PS. Oczywiście serdecznie namawiam do ściągnięcia książki ;-), która, choć jest od półtoraroku w internecie nie spotkała się z zainteresowaniem ze strony rekinów  mediów i wydawnictw. Takie to rekiny...

*** Ephorosowi dziękuję zainspirację a Aleksandrowi Ściosowi za kolejny demaskujący tekst.

 

dodam
O mnie dodam

Zamiast o autorze: „Antek oszołom” Opublikowany 15 lipca 2010 na s24 Co zrobić z człowiekiem, który jest w posiadaniu niebezpiecznej wiedzy tajemnej i jednocześnie stoi po przeciwnej stronie barykady niż okrągłostołowy salon? III RP opanowała do perfekcji metodę ośmieszania, etykietowania i wtłaczania w głowy gawiedzi za pomocą mediów, że taki osobnik to „niebezpieczny szaleniec”, „chory z nienawiści człowiek”, „oszołom”. Tworzenie takiego obrazu i stereotypu przez długie lata ma doprowadzić do tego, że nawet, kiedy zechciałby taki obrobiony medialnie delikwent uchylić ludowi rąbka jakiejś tajemnicy to jego siła rażenia jest nikła gdyż wszyscy już od dawna wiedzą, że mają do czynienia, wiadomo, z „oszołomem”, „szaleńcem” czy wręcz „wariatem”. Taki przykry i niezasłużony los spotkał niestety jednego z najbardziej odważnych i zasłużonych polskich opozycjonistów z czasów PRL, Antoniego Macierewicza. Ilość wypisywanych o nim bzdur i obdarowywanie go wymyślnymi obraźliwymi epitetami przekracza już wszelkie granice. Tylko wczorajszy urobek komentatorów na s24 prześcigających się w wymyślaniu przezwisk dla „szalonego Antka”, „Antka-gorejące oczy” świadczy o skuteczności salonu w niszczeniu człowieka i głupocie większości młodych ludzi, którzy tak na prawdę o Macierewiczu nie wiedzą nic. W 1992 roku Olszewski wiedział doskonale, że trudno będzie mu znaleźć bardziej odważnego, uczciwego i bezkompromisowego polityka do objęcia stanowiska szefa MSWiA. Postawił na Macierewicza. Wykonując uchwałę sejmu o ujawnieniu agentury Macierewicz stał się konkurentem komisji Michnika i dysponentem podobnej wiedzy. Podobnie stało się w 2005 roku. Jarosław Kaczyński, którego nie można przecież posądzać o szczególną sympatię i polityczną zgodność poglądów z Macierewiczem doskonale wiedział, że trudno mu będzie znaleźć bardziej odważnego, zdeterminowanego i kompetentnego człowieka, który podejmie się przeprowadzenia likwidacji WSI, weryfikacji zatrudnianych tam funkcjonariuszy i stworzenie nowej Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Postawił na Macierewicza, choć ten jak wiadomo nie należał do najbliższej przybocznej gwardii prezesa wywodzącej się z PC. Poznając tajemnice archiwów WSI, Macierewicz zyskał kolejnych zaciekłych wrogów. Wszystkim, w większości młodym komentatorom, którzy nie szczędzą Panu Antoniemu obelg, warto przypomnieć krótko jego historię gdyż on sam nigdy nie obnosił się ze swoja opozycyjną przeszłością. Już, jako młody chłopak był drużynowym w słynnej „Czarnej Jedynce” przy liceum Rejtana w Warszawie. Brał udział w strajkach studentów w 1968 roku, a po krwawych wydarzeniach grudnia 1970 roku zorganizował akcję oddawania krwi dla ofiar. Mało młodych ludzi wie, że był założycielem KOR, organizacji, z którą tylko sama współpraca dziś wynoszona jest, jako nobilitujący akt odwagi i opozycyjności dyplomowanej. Niestety nie dla samego założyciela KOR-u, Macierewicza. Już przed sierpniem 1980 roku współorganizował on Wolne Związki Zawodowe i wydawał pierwszy niezależny dziennik Wiadomości dnia. W grudniu 1981 roku był członkiem Komitetu Strajkowego w Stoczni Gdańskie gdzie został internowany. Okres internowania to przerzucanie krnąbrnego Macierewicza z więzienia w Iławie do Kielc, Rzeszowa i w końcu Łupkowa skąd brawurowo ucieka i ukrywając się do 1984 roku wydaje podziemne pisma „Głos” i „Wiadomości”. Kiedy będziecie widzieli prężących pierś bohaterskich opozycjonistów czy plujących na Macierewicza Niesiołowskiego czy Komorowskiego to zanim wymyślicie kolejne „zabawne” ksywy dla „Głupiego Antka” zastanówcie się, choć przez krótką chwilę. . kokos26 • salon24.pl Myśli Marszałka "Mowy powinny być krótkie, a kiełbasy długie" (ki diadi, freudowskie przejęzyczenie na widok studentek UŚ?) „400 lat temu w trochę innym charakterze maszerowali polscy żołnierze po Placu Czerwonym.” (czy Rosjanie załapali całą głębie tej myśli?) „Miałem dziś przyjemność wizytowania terenów powodziowych” „W zeszłym roku powódź, w tym roku powódź, więc pewnie ludzie są już oswojeni, obyci z żywiołem” "Ja bym sugerował zachowanie umiaru w tego rodzaju tworzeniu atmosfery, że gdzieś znaleziono jakiś kawałek, fragment odzieży. To nie jest wielki problem". (O niezabezpieczonym miejscu katastrofy smoleńskiej, w którym znaleziono ludzkie szczątki)." Pytania do kandydata Komorowskiego Z życia wyższych sfer Józef Mackiewicz: "Okupacja niemiecka czyniła z nas bohaterów, okupacja sowiecka robiła z nas g..." Pytania o tragedię smoleńską Niewolnik na SG! Człowiek niezłomny - Krzysztof Wyszkowski Zejście do piwnicy Apel ATK ws. CBA niedziela, 26 września 2010 Moim przyjaciołom popierającym Platformę Autor: Kisiel o 13:24 Przebłyski. Kremlowski kurant "widzieć świat tak, jak Śmiłowicz, który wzorzec czerpie ze swojskiego rozumu kremlowskiego kuranta i co ten ostatni zapieje, to Śmiłowicz swoim trelem mu odpowiada" Wyciskanie pryszczy A jak już kupisz taką „Rzepę” i wydasz 3, 40 ( ukłony dla Igora Janke ) nabywasz prawa by drzeć mordę, że sobie nie życzysz za ciężko zarobioną kasę czytać Kuczyńskiego czy innego Sierakowskiego. Niech sobie nawzajem wyciskają pryszcze w Wyborczej! "Pan profesor, jak to zwykle bywa z uczonymi, którzy mają wiele wolnego czasu co wynika z tego, że specjalizują się w naukach psu na budę potrzebnych, siedzi, sączy przednie winko rocznik 1973, przegryza bagietką z salcesonikiem z półdupka renifera, słucha sączącego się w tle z głośników najnowocześniejszego, dostępnego dla cywilów sprzętu audio delikatnego pitu-pitu na kontrabas i altówkę a przy okazji formułuje coraz odważniejsze myśli, których śmiałość mile łechcze jego ego. "Jaki ja jestem odważny i nonkonformistyczny, a do tego kontrowersyjny" pomyślał profesor wsuwając stopy w ciepłe bambosze..." Galba (Marcin Michta) "Michnik jest manipulatorem. To jest człowiek złej woli, kłamca, oszust intelektualny. Ideologia tych panów, to jest to, żeby w Polsce zapanował "socjalizm z ludzką twarzą". To jest widmo dla mnie zupełnie nie do zniesienia. Jest potwór, więc powinien mieć twarz potwora. Ja nie wytrzymuję takich hybryd i uciekam przez okno z krzykiem." (wypowiedź Zbigniewa Herberta z filmu Zaleskiego) Osłabienia Ziobro jest już na wylocie Jarek nie lubi konkurencji we własnych szeregach.. Zostaną mu tylko wierni pretorianie typu Macierewicz .. KAJZER u KATARYNY „Nie rozumieją też rzeczy dość oczywistej, że wypowiedziane zdanie, obojętne czy stanowi cytat, czy parafrazę, jeśli ma wartość logiczną (jest prawdziwe lub fałszywe) nie jest w sposób oczywisty opinią - ta ostatnia bowiem nie ma wartości logicznej. Zdanie - "Adam Michnik wielokrotnie argumentował: ja tyle lat siedziałem w więzieniu, to teraz mam rację" - nie jest więc opinią - jest zdaniem w sensie logicznym. W dodatku zdaniem fałszywym. Świadome wypowiadanie zdania fałszywego jest kłamstwem.” Gazeta Wyborcza, "Przeciw kłamstwu" "A przecież nawet wasz guru Prezydent słusznie (choć oczywiście obłudnie) zacytował, że patriotyzm polega na miłości, zaś nacjonalizm na nienawiści. Tak że niestety, ani wy, pisowcy, ani red. Wildstein patriotami nie jesteście, i nie o patriotyzm tu chodzi, i tym bardziej nie o “wartości chrześcijańskie”. Szkoda, że Pan Redaktor (sam przecież “inny”) tego nie zauważa. Cóż, Gruzin Stalin był rosyjskim szowinistą." Myślopląs "obserwatora" Polecam: Moje komentarze: O PW wolno było już mówić Trzask zamykanych okiennic Dlaczego Celiński jest przegrany i czy populizm i etos to właściwy podział. Czy o Polsce myśli tylko garstka WOJowników? Paputcziki znów zrobią swoje Dlaczego czytam GAZETĘ W.? O czym dyskutować z Żydami? Czy shoah to nie ludobójstwo? Taki niepotrzebny komentarz Kto blokuje system prezydencki To niesprawiedliwe dla Michnika PZPR to jednak nie NSDAP niepokoją mnie tylko ci, którzy nie mają wpadek A główna kukła tego spektaklu otrzymuje po raz ósmy Wiktora! Jeszcze jeden tekst "nie zauważony" przez moderatora Zwymiotowałeś tu Gazetą W. Cezary Obywatele drugiej kategorii Połączyć te trzy dwudziestolecia! Tusku tylko znów chlapnął Co innego mogli zrobić? Wykluczenie to podstawa A może do Zielonej Góry przenieść Gdańsk RAZ Dojdą jednocześnie? Dlaczego Pan to robi panie Saligia Co tego psa szprycuje Idźcie Panowie na piwo z panem Mariuszem Jest co robić panie Marszałku KETMAN na salonie24.pl KONIEC ŚWIATA Nie wieszajmy psów na społeczeństwie. Nie przypierajmy jednak do ściany walczących o wyzwolenie Ukrainy Polska jest także w Kazachstanie Rok Świni (w Polsce) PiS=RM? Ketman Stracił pan dobrą okazję by milczeć, panie Rafale Gra trwa Film Wajdy nie powstanie Kto zapisywał się do PZPR w 1978 roku Nie tylko Jerzy Giedroyć Odchrzańcie się od Berezy Posłuchajmy specjalistów, którzy wiedzą co mówią Fala Erystyka nieświadoma Niewierzący wierzą bardziej Stwórzmy nową lepszą religię Najważniejszy tekst w ciągu ostatnich 20 lat Massa tabulettae w GW I wespół w zespół, by moc móc wzmóc! Skalskiego wielkie oburzenie niczym

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka