Dominika Ćosić Dominika Ćosić
1759
BLOG

AIDS, tchórze i hipokryci

Dominika Ćosić Dominika Ćosić Rozmaitości Obserwuj notkę 93

AIDS wcale nie jest już tylko chorobą prostytutek, gejów i narkomanów. Innych ludzi też dotyka. I dlatego nie bądźmy tchórzami i hipokrytami, róbmy testy na HIV. W najgorszym razie, jeśli siebie nie ocalimy, ocalimy może naszych bliskich.

Wokół AIDS narosło wiele mitów. Najważniejszy i najgroźniejszy z nich polega na błędnym przeświadczeniu, że dalej jest to choroba tylko ludzi z grupy ryzyka, wyżej wymienionych. W coraz większym stopniu AIDS dotyka jednak także innych ludzi.

Polską kilka lat temu wstrząsnęła sprawa Simona Molla, który zaraził kilkanaście, a może i kilkadziesiąt kobiet. Co było najbardziej obrzydliwe, zaraził je z pełną premedytacją, wiedząc, że jest nosicielem. Ofiar Molla może być jednak o wiele więcej - niektóre z tych kobiet miały może później inne romanse itp itd. Choroba rozprzestrzenia się w postępie geometrycznym. Miałam nadzieję, że pozytywnym skutkiem tej afery będzie wzrost świadomości o wirusie, że ludzie zaczną robić sobie testy na obecność HIV. Tak się chyba jednak nie stało, bo wiele osób wstydzi się po prostu pójść na badania, obawiając się, że sam fakt zgłoszenia się do poradni przypnie im łatkę na czole.

Dla mnie AIDS nie jest tematem tabu, może dlatego, że jako bardzo młoda osoba pomagałam Monarowi w akcjach społecznych, uświadamiających ten problem. I uważam, że nawet nie mając tzw. ryzykownych zachowań powinno się raz na jakiś czas przynajmniej robić testy. Rozmawiając na ten temat z moimi znajomymi zauważyłam jednak, że moje logiczne argumenty trafiają na ścianę. Inteligentni, wykształceni ludzie patrzą na mnie z niesmakiem lub oburzeniem, mówiąc, że ich to na pewno nie dotyczy. Nie zapomnę jak jeden ze znajomych, skądinąd prowadzący nader swobodny tryb życia, powiedział, że on nie musi sobie robić żadnych testów, bo zadaje się tylko z "kobietami ze środowiska", czyli zamożnymi mężatkami. W jego przekonaniu fakt, iż pani ma własną firmę i willę (a poza tym męża i kochanka) jest wystarczającym zabezpieczeniem przed HIVem. I nawet jeśli zdarzają się jej dodatkowe przygody, to przecież lądując w łożach panów z portfelami, na pewno niczym nie ryzykuje. A tym samym on. Ręce mi opadły.

Mam wrażenie, że najwięcej rozsądku mają młodzi ludzie, może są po prostu mniejszymi hipokrytami. Kilka lat temu zrobiłam sobie test, w poczekalni średnia wieku wynosiła maksymalnie dwadzieścia kilka lat. W którymś momencie z pokoju badań z wynikiem wyszła młodziutka dziewczyna. Zapłakana trzymała wynik w ręce. Tą dziewczynę, wyglądającą jak ucieleśnienie młodości, niewinności i zdrowia, powinni zobaczyć wszyscy ci, którzy wierzą, że na AIDS mogą zachorować tylko owrzodziali chudzielcy o zaćpianych oczach.

Na jednym z portali jakiś pan napisał, że na AIDS chorują tylko "dziwkarze". Może i faktycznie "dziwkarze" mają większe szanse na złapanie HIV, ale razem z nimi szanse mają na to ich często Bogu ducha winne żony. 

Przykre, ale w podejściu do AIDS panują wciąż głupie stereotypy i często hipokyzja i tchórzostwo biorą górę nad odpowiedzialnością za siebie i innych.

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości