Pies Pawłowa Pies Pawłowa
38
BLOG

Jak w środowy wieczór rozjechać Komara?

Pies Pawłowa Pies Pawłowa Polityka Obserwuj notkę 8

Decydujące starcie między Komarem a Jarkiem przed II turą wyborów prezydenckich odbędzie się już w najbliższą środę o 20. Oglądalność będzie bardzo wysoka, debatę transmitować będą: TVP, TVN oraz Polsat. Liczebność widowni liczyć należy w milionach a nie setkach tysięcy jak ostatnią konkurującą z meczem Argentyna-Meksyk.


 

Wczorajsza debata wbrew „chciejstwu” wielu zaangażowanych politycznie „ekspertów” nie przekonała nieprzekonanych. Aby odnieść ostateczne zwycięstwo należy porwać wyborców centrowych, którzy w sporze PO-PIS nie opowiadają się za żadną ze stron. Wydaje się, że łagodnym wizerunkiem Jarek próbuje przechwycić tymczasowy, chwiejny elektorat Napieralskiego. Statystycznie rzecz ujmując wyborca, który zadecyduje o wyborze przyszłego prezydenta będzie stronił od sporów, opowie się po stronie spokojniejszego i bardziej merytorycznego. Wymachiwanie skrawkiem „wielokrotnie kserowanego świstka” nie porwie tych niezdecydowanych. Komar to nie Tusk, nie jest autentyczny, sprawia wrażenie aroganckiego, zadowolonego z siebie aroganta. Tym bardziej musi dziwić brak celnych ciosów od Jarka, brak autoironii, humoru, wizji i jak mawia Mistewicz porywającej opowieści. Mam nadzieję, że jest w tym określony cel, wszak asy odsłania się zawsze na końcu.


 

Jaką opowieść powinien przedstawić Jarek?


 

Przywołać tutaj należy natychmiast wzorcową debatę z 2007, perfekcyjnie rozegraną przez opozycyjną PO. Zastosowano w niej masę trików, socjotechnicznych sztuczek. Tusk przejechał się po Jarku niczym walec po asfalcie, celnie ripostując populistyczny zachwyt Jarka nad rządami PIS. Wykorzystano oczywisty fakt, ludzie z reguły są niezadowoleni z rządów, narzekają na wysokość cen, na korki, brak podwyżek płac. To właśnie „tani populizm” dał PO zwycięstwo w wyborach, w środę powinien dać zwycięstwo Jarkowi. Kiedy Komar zachwala własny rząd za „zieloną wyspę” Premier musi natychmiast zripostować i przypomnieć, że mamy rekordowy deficyt budżetowy. Słowem na każdy populizm Komara Jarek musi odpowiedź tym samym. Ludzie narzekają na podwyżki prądu, gazu, żywności, benzyny. Tusk w 2007 roku zapytał o ceny jabłek, dzisiaj Jarek powinien zapytać ile wtedy kosztowała np. benzyna a ile dzisiaj. Kiedy Komar chwali budowę Orlików natychmiast należy przypomnieć zaniechania rządu w budowie wałów przeciwpowodziowych. Pytania na temat seksualności zawsze należy zbywać tak samo, są to sprawy drugorzędne, lepiej zająć się gospodarką i reformami itp. Przechwałki Komara o swojej 5 dzieciaków najlepiej zbyć stwierdzeniem, że nie należy dzielić Polaków na tych, którzy posiadając dzieci są lepszymi Polakami, od tych którzy dopiero je mieć będą i tych, którzy ich posiadać nie mogą. Na koniec Jarek powinien zwrócić się do wyborców i poprosić ich o głos podobnie jak uczynił to Napieralski oraz obiecać, że z całych sił będzie dbać o Polskę i każdego Polaka z osobna bez względu na przynależność partyjną,swoje preferencje seksualne czy wyznanie bo w ostateczności wszyscy są takimi samymi obywatelami.


 

Pierwszą połowę tego pojedynku wygrał Komar bo nie został rozjechany, widownia jednak była bardzo skromna. W środowy wieczór kiedy oglądalność będzie maksymalna, wyjdzie pewny siebie, uznając, że „nie taki wilk straszny jak go malują”...Pewność siebie często pomaga ale jeszcze częściej prowadzi do bolesnych upadków, zwłaszcza kiedy są niespodziewane...


 
 


 


 


 


 

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka