Pies Pawłowa Pies Pawłowa
44
BLOG

Prezydent Jarosław Aleksander Kaczyński

Pies Pawłowa Pies Pawłowa Polityka Obserwuj notkę 5

Sztabowcy Jarka najwyraźniej przeczytali moje rady i rozłożyli Komara na łopatki. Niedzielna debata, o niskiej oglądalności w porównaniu z dzisiejszą to dwa inne światy. Stało się tak jak przewidywałem, Komar osiadł na laurach i poczuł się przedwcześnie zwycięzcą. Kaczyński pokazał się jako kandydat dominujący, aktywny, merytoryczny, rzucający cytatami, liczbami, światowiec a co najważniejsze wyluzowany, uśmiechający się, czasami nawet lekko ironiczny: „jeśli daj Boże moja kadencja potrwa 5 lat”. Komar początkowo chciał skopiować niedzielny wyczyn i ustawić sobie worek do picia ale natknął się na ścianę. Liczenie kandydata PO nastąpiło kiedy zacytował śp. Lecha Kaczyńskiego: „melduję wykonanie zadania”, na co Jarek odparował: „Chciałbym zaapelować do pana marszałka, żeby jednak zmarłych pomijał w swoich wypowiedziach bo to nie jest ładne. To jest nie fair po prostu”. Dla milionów widzów, szczególnie tych niezdecydowanych to pointa tej debaty. Po tych słowach Komar chciał iść do domu, minę miał nietęgą i na koniec wręczył książeczkę-zabawkę prosząc o autograf przyszłego Prezydenta. Kaczyński oczywiście się zgodził.


 

Dla typowego widza Komar był arogancki, butny, pyszałkowaty i nietaktowny, często napastliwy, pokazał swoje prawdziwe oblicze, swe „palikotowe Ja”. Mnie osobiście w pamięci zapadnie jeden cytat z tego wieczoru: „Pokaż mi swoich przyjaciół, a powiem Ci kim jesteś” (debata 30.06.2010 Bronisław Komorowski, prywatnie przyjaciel Janusza Palikota).


 


 


 


 

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka