Właśnie przeczytałem w internecie tytuł: "Antoni Macierewicz: wytaczam proces Lisowi". Chodzi oczywiście o okładkę "Newsweeka", z A. Macierewiczem ucharekteryzowanym na taliba. Czy Macierewicz ma szanse wygrać w sądzie z Lisem? Nie wiem, nie znam się; poza tym wyroki sądów zależą nie tylko od prawa, ale też od "rozgrzania" tej czy owej sędziny lub takiego czy owego sędziego.
Jednak - zakładając, że Lis przegra - jaka powinna być kara? Przeprosiny, odszkodowanie, nawiązka na chore dzieci albo wszystko naraz? A może tylko upomnienie, zawieszenie, umorzenie? A może lochy?
Mam zupełnie inną propozycję. Otóż karą za zniesławienie prasowe winno być analogiczne zniesławienie tego, który się czynu dopuścił. Dziennikarz napisał fałszywie w brukowcu, że aktor zdradza żonę? Niech na swój koszt opublikuje ogłoszenie, że sam jest niewiernym małżonkiem. A w przypadku owej okładki "Newsweeka" - niech tygodnik opublikuje teraz okładkę z Lisem w turbanie i napisem "AMOK".
