Wpływy z VAT w ciągu ośmiu lat rządów PO - PSL wzrosły o 20 mld złotych, a w czasie rządów PIS, w ciągu czterech o 60 mld. Taki przeskok był możliwy, tylko po wcześniejszej zapaści ściągalności podatków(w liczbie mnogiej, bo VAT jest tu tylko najbardziej wymiernym przykładem) i odzyskanie, wcześniej głównie wypływających z Polski miliardów, pozwoliło na sfinansowanie programów społecznych, w wyniku których, miliardy te trafiły na rynek i stały się główną przyczyną podwojenia wzrostu PKB, który wcześniej oscylował w granicach 1-3%, a za PiS, między 4-5%.
Zacietrzewieni ludzie, ta inteligencja polska w wielkich miast, karmiona przez lata propagandą tworzoną przez beneficjentów okradania Polski, mówią, że to dlatego, bo PiS miał koniunkturę. Jeżeli w 2013 r., wzrost PKB był na poziomie 1,6%, najniższy za rządów PO, to dlatego, że nastąpił, mimo tego bądź co bądź wzrostu, spektakularny spadek przychodów z VAT o 7 mld złotych, a nie na odwrót. To rozrost szarej strefy był przyczyną tak marnego wzrostu, gdzie przecież już żadnym kryzysem nie można było się zasłaniać, a nie brak koniunktury przyczyną spadku przychodów z VAT. Dlatego PiS trzykrotnie osiągnął wzrost PKB 4%, a w 2018 5,1%, a PO nie licząc roku 2008, gdzie wzrost 5% był efektem jeszcze poprzednich rządów i był już wyraźnie niższy, niż w 2007, kiedy osiągnął 6,7%, tylko raz w wyborczym roku 2011 osiągnęła wzrost powyżej 4%.(nie na skutek jakiejkolwiek poprawy ściągalności podatków i ograniczenia szarej strefy, a raczej na skutek wzrostu inwestycji w związku ze zbliżającym się Euro ) Natomiast kiedy wybory były daleko i PO poczuła się pewniej, bo dominowała we wszystkich mediach, wzrost był na poziomie 1,8 i 1,6% w latach 2012-2013, kiedy w wyniku zapaści ściągalności podatków, wysokim wzrostem, zamiast Polacy, cieszyć mogli się mieszkańcy Balearów i innych tropikalnych wysp.
Tylko ten fakt, ta różnica,tj. wzrost o 20 mld wpływów z VAT przez osiem lat, w porównaniu z wzrostem o 60 mld w ciągu czterech lat po zmianie rządów, rozstrzyga na poziomie merytorycznym, na poziomie naukowym, nie tyle o tym, że PiS powinien utrzymać władzę, co o tym, że PO nigdy nie powinna do niej wrócić, a dopuszczenie do tego będzie obrazą inteligencji Polaków i obrazą Polski, ponieważ będzie to zwycięstwo oligarchii, obcych mocarstw zainteresowanych słabością Polski i zwycięstwem ochlokracji zmanipulowanej przez ufundowany temu obozowi aparat propagandowy, przez tych, którzy zyskiwali miliardy przechodzące w biliony od początku po 89 r., co najsolidniej opisali W. Kieżun w „Patologii transformacji”, jeżeli chodzi o aspekt ekonomiczny i zobrazowanie skali strat, jakie od początku ponosiło słabe państwo postkomunistyczne oraz W. Łysiak w książkach „Salon I”, „Salon II”, „Mitologia świata bez klamek”, jeżeli chodzi o opis działania tego aparatu propagandowego. Oczywiście bibliografia byłaby tu znacznie szersza, a przede wszystkim jest nieprzebrane mnóstwo źródeł, takich jak obnażenie w całej rozciągłości państwa teoretycznego podczas prac komisji ds. Amber Gold, czy przytoczony przez W. Kieżuna raport ekonomistów dotyczący sposobu prywatyzacji przez rządzące ministerstwem ds. przekształceń własnościowych KLD, Donalda Tuska. Raport utajniony w 97 r., przez SLD późniejszych koalicjantów Platformy w wyborach do PE w 2018 r, gdzie tamto scalenie w jedną partię nie okazało się trwałe tylko dlatego, że wybory 2018 r., zostały przegrane. Czy też cały szereg wątków afery taśmowej, które obnażyły prawdziwe oblicze kryjącej się za tym aparatem propagandowym, rzekomej elity.
Wszystko razem składa się na jednoznaczny obraz historiograficzny, rzeczywistości, gdzie obecna scena polityczna dzieli się na polską partię konserwatywno – narodową ( kiedy piszę narodową, to nie chodzi mi o nieaktualną już dziś, definicję partii narodowej z okresu międzywojennego, a o opozycję wobec kompradorstwa, kryjącego się za radykalnym kosmopolityzmem, gdzie w tym znaczeniu, każda partia na polskiej scenie politycznej, powinna być partią narodową ), ze wszystkimi swoimi wadami, o których można by mówić, gdyby istniała opozycja mająca do tego moralne prawo, oraz na obóz postkomunistyczny całkowicie skompromitowany, którego marginalizacja na scenie politycznej jest polską Racją Stanu, warunkiem definitywnego zakończenia okresu postkomunistycznego w Polsce oraz warunkiem niezależności Polski.
Dlatego, jako zwolennik partii patriotycznej, która próby takiej marginalizacji się podejmie, a która jeszcze nie istnieje, siłą rzeczy będący w internetowo - forumowej koalicji z PiS ( bez ich wiedzy i zgody:d ), mam bardzo dobrą radę dla Pana Prezydenta Andrzeja Dudy. Proszę na wzór debat ekonomistów organizowanych przez PiS, kiedy był w opozycji, zorganizować podobną debatę, gdzie poruszone będą najlepiej dwa tematy:
„ Polityka gospodarcza w latach 2008 – 2015 i w latach 2015- 2020”
oraz osobno:
„Polityka energetyczna w latach 2008 – 2015 i w latach 2015-2020”
W interesie PiS jest w jak największym stopniu przeniesienie debaty z poziomu propagandowego na poziom merytoryczny, a wyzwaniem dla polskich elit intelektualnych, o ile nie uczestniczą w rozgrywkach na poziomie propagandowym i nie zasilają szeregów łże elity, jest aby w obliczu tak jednoznacznego obrazu rzeczywistości i tego do jakiego stopnia ta rzeczywistość jest zakłamywana, gdzie brak granic bezczelności w tym zakresie jest na każdym kroku zdumiewający, względy merytoryczne zadecydowały o wyniku wyborów. Nie jest jednoznaczny i nie ma zakłamywania? Proszę bardzo niech Pan Trzaskowski zaprosi do debaty wybranych przez siebie ekspertów i będzie obok Prezydenta Dudy jednym z uczestników. Niech debata trwa pięć godzin, jeżeli trzeba, bo przecież Pan Trzaskowski jest taki odważny.
Ja ze swej strony powiem, jako ewentualny inicjator, że już pierwszy akapit tego tekstu rozstrzyga o skrajnej nieudolności rządu PO - PSL ale problem polega na tym, że gdyby tylko o nieudolność chodziło to by było pół biedy. Niestety całokształt oceny tej formacji nie pozostawia złudzeń, że uprawnione jest mówienie o kompradorach, którego to pojęcia użył śp. B. Wolniewicz( właśnie w kontekście oceny prywatyzacji dokonywanej przez nadpremiera z ramienia KLD Donalda Tuska, ministra ds. przekształceń Mariusza Lewandowskiego, której wycinek opisywał ten raport ekonomistów ), czy też o kondominium, o którym mówił J. Kaczyński, choć to drugie stwierdzenie było zbyt wąskie. Tych określeń było dużo, dlatego, że na najprostsze słowo zdrada, elektorat będący pod wieloletnim wpływem propagandy reaguje alergicznie, odruchem warunkowym, który nastawia ich negatywnie, jako do burzyciela porządku i ładu nowego świata, w którym na żadne zdrady nie ma miejsca, a myśleć inaczej mogą jedynie jacyś demagodzy, oszołomy, tropiciele szalonych teorii spiskowych, jednym słowem idioci. Ja ze swej strony mówiłem, ponieważ również pragnę otwierać się na centrum i dbać o jego samopoczucie, o neomiędzynarodówce spod znaku tradycji post KPP już w 2008 r., czy też od jakiegoś czasu, o obozie ulegania wszelkim wpływom. Terminu łże elita, w obliczu ofensywy rozmaitych celebrytów, raczej bym unikał, bo ludzie identyfikujący się z tymi celebrytami odbiorą to jako osobistą obrazę. Także ja ze swej strony powiem tylko, najdelikatniej jak się da – precz z kompradorami, aferałami i obozem ulegania wszelkim wpływom! Z takim zdaniem chyba wszyscy powinni się zgodzić. Wszyscy oprócz kompradorów, aferałów i ulegającym wszelkim wpływom. Ale co tam głos jakiegoś oszołoma i paranoika. Niech nam rozjaśni w głowach debata najwybitniejszych ekspertów z obu stron barykady politycznej.
PS
O tym jak szeroki jest ten obóz postkomunistyczny pisałem szerzej w poprzednim swoim artykule:( piszę artykule, nie notce, bo moja mama po przeczytaniu powiedziała, że bardzo jej się podoba mój artykuł, a że jest polonistką z wykształcenia, to się na artykułach zna:d )
https://www.salon24.pl/u/dosycklamstw/1058475,podzialy-plemienne-anno-domini-2020
„zrządzeniem losu dzieje się tak, iż w ostatnich dwudziestu latach rzeczpospolita nie miała wroga, który jednocześnie i mnie nie wypowiedziałby wojny.” ______________Marek Tulliusz Cyceron ________ Nie sposób wypowiedzieć bardziej patetycznego zdania.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka