O panu Janie Gross'ie słyszałem już wiele rzeczy. W jego mniemaniu jest pisarzem, historykiem, etykiem i kulturoznawcą w jednym. A ja wiem, że jest najmniej obiektywnym (poza redaktorami Gazety Wyborczej, Der Dziennika i kilkoma innymi niemieckimi twórcami) pseudo historykiem jakiego znam. Jego antypolskie poglądy i niemieckie pochodzenie dały mu pogłos wśród wielu ludzi, dla których historia, to jedynie tablica z datami.
Jego najnowsze dzieło "Strach", jest rozprawą nad (według autora) okropnym traktowaniem Żydów przez "złych" Polaków po II wojnie. Wartość tej książki, jako źródła jakichkolwiek prawdziwych informacji na ten temat ma równowartość kupy makulatury. Gross jak tylko mógł najmocniej wysilił swój zmysł nienawiści do Polaków i napisał tą odrażającą lekturę. Zgarnął wszystkie wyczesane skądinąd (a nawet zmyślone!) "fakty" o takim traktowaniu i skupił je wszystkie przeciwko Polakom. Nie, nie przeciwko jedynie tym sporadycznym przypadkom, kiedy ktoś pochodzenia polskiego rzeczywiście uczynił zło jakiemuś Żydowi, tylko przeciwko całemu Polskiemu Narodowi. I ja pytam: gdzie tu obiektywizm?!? Ta książka aż ocieka jadem do Polaków! Mój pradziadek podczas wojny ukrywał trójkę żydów w jego rodzinnym mieszkaniu, ryzykując życie całej swej rodziny. I ja pytam: gdzie tu sprawiedliwość panie Gross?!? A co z Polakami WYDANYMI przez Żydów Niemcom?!? Może by tak pan zasadził im drzewko w Yad Vashem?!?
Nic dziwnego, że Gross ma honorowe obywatelstwo miasta Gdańsk. To miasto to największe skupisko niemieckiej mniejszości i antypolskich poglądów.
A co z Janem Pawłem II?!? Tym, który wyciągał rękę do pojednania?!? On też był Polakiem!!! Tego, który chciał pokoju i miłości omawiasz wrogiem narodu żydowskiego!
To jest coś okropnego. Za parę lat, kiedy już umrą nasi dziadkowie, przyjdą tu Niemcy. A młodzi będą wierzyć we wszystko, co im powiedzą. Bo już nie będzie tych, którzy znają historię taką, jaka była. Przyjdzie totalny liberalizm i bedziemy tylko wyzyskiwaną prowincją Unii...
A pan Gross w zaciszu swojego domu będzie dalej snuł na szarym papierze opowieści o bohaterskich Niemcach i Żydach i o złych Polakach i Polsce, domie wszelkiego zła.
Słuchając ględzenia pseudo historyków i "znawców" sytuacji społeczno-politycznych bierze mnie straszny żal. Przez takich pseudo pisarzy, jak Gross ludzie zapominają o tym, co było naprawdę...
