Właśnie mija drugi rok rządu cudów i miłości w Polsce. Uff, półmetek! Jeszcze 2 dwa lata. Przez ostatnie dwa miesiące wydarzyło się tak dużo, że gdyby to były rządy PiS-u, to rząd 3 razy podałby się do dymisji. A tu nic, premier Donald Tusk „chowa głowę w piasek” jak struś. I ciągle z uporem maniaka PR-owcy stosują ciągle tą samą technikę „to nie my to ONI”. ONI czyli PISacy. Z założenia PiS, to nie my.
I tak wczoraj mogliśmy mieć przyjemność być poddani praniu mózgu w programach TVN „Teraz My” z udziałem pewnej Pani, która przyjęła 100 tys. EUR bez faktury i miała żal do agenta Tomka. Tylko nie wiem o co? Czy o to, że nie doszło do konsumpcji kontraktu, czy o rozczarowanie w uczuciu. Czy może o Beatę? Pisząc te słowa człowiek się zastanawia jak napisać, by nie mieć procesu. Ta Pani po prostu zarabia jak prawnik i 100 tys. Eur to pikuś. Nie tak jak my szara masa.
W programie Tomasza Lisa, premier Donek na pytanie pana redaktora o cele rządu odpowiadał przez prawie cały program, że PO zamierza nie dopuścić PiS do powrotu do władzy i że podpisali przeszło 1000 umów na drogi. Donek powtarzał jak mantrę, że rząd został zmuszony do walki z przeszłością z PiS i ze złym CBA. CBA mogło pracować dla rządu, a nie przeciwko rządowi. Program skończył się zwycięstwem sondażowym premiera. 57% przekonanych widzów do racji premiera. Ciekaw jestem ilu członków sztabu D.Tuska musiało wrzucać esemesy podczas audycji. „Robole”, którzy stracili pracę przez rząd i niezreformowaną politykę fiskalną, budżetową, pewnie woleli obejrzeć film na Polsacie, albo zostali zmuszeni sprzedać wcześniej telewizor, więc nie oglądali.
Temu rządowi wszystko uchodzi na sucho. Zgodnie z sondażami kochamy PO. No cóż, rząd miłości.
Afera hazardowa to przykład złego powiązania najwyższych władz 32 mln kraju z mafią, wielki przekręt, to w normalnym świecie koniec rządu lub dymisje ministrów. Nie w Polsce.
Żaden minister nie został zdymisjonowany bez własnej prośby.
Media prorządowe prorządowe zamiast „krzyczeć” o aferze opowiadają brednie o CBA i ich agentach zapominając, że to także PO powołało CBA i zachowało ministra M.Kamińskiego na stanowisku. Zdaniem M.Kamińskiego, tuż przez skandalem premier zwiększył budżet CBA o 100% za dobre wyniki! Szybko zmienił zdanie.
Wszyscy zapomnieli euforię mediów, gdy CBA obalił rząd J.Kaczyńskiego. Wtedy M.Kamińskiego chwalili, teraz oskarżają go, że wywołał aferę niezgodnie z prawem. Brednie. No to jak to jest?
Afera stoczniowa to przykład jak nie należy przeprowadzać przetargów. Cała Polska jest oszukiwana o kapitale katarskim. A jak czują się inni uczestnicy przetargu, gdy przez wiele miesięcy słyszą, że i tak przegrają. Obecność współpracy Najjaśniejszych przedstawicieli władz z handlarzem bronią (zarabiającym także na sprzedaży broni dla terrorystów), to w normalnym świecie koniec rządu. Nie w Polsce.
Żaden minister nie został zdymisjonowany bez własnej prośby.
Media prorządowe: ofiarna walka rządu o kokosy od Arabów.
ABW wykorzystuje w procesach prywatnych swojego kierownictwa podsłuchy operacyjne, , to w normalnym świecie „gruntowne zmiany w służbach”, w rządzie. Nie w Polsce.
Nikt nie został odwołany z ABW.
Media prorządowe: Wszyscy wszystkich podsłuchują, trwa to od dinozaurów, no i co z tego??.
I co z tego wynika. Na pewno kolejny post na te tematy. Na pewno byłoby mi lepiej, gdybym usunął wszystkie programy w mojego telewizora oprócz TVN-owskich.
Zadaję sobie codziennie pytanie, gdy budzę się codziennie w świecie iluzji, miłości i cudów, pod rządami PO: Do jasnej cholery, czy wy tego nie widzicie? Czy nie widzicie, że Polska traci kolejny dzień, tydzień, miesiąc… rok na następnych pozorantów? Znowu sprzedali całej Polsce marzenia „o lepszym jutrze”, posiadają większość w parlamencie i robią to co chcą. Istny matrix!
Jedyna nadzieja, że Polacy znowu się obudzą i nie zapomną tego, że byli nabijani w balona.
Wiem, wiem, byle PiS nie dorwał się do władzy.
