Michał Jarocki Michał Jarocki
1048
BLOG

USA grają coraz ostrzej

Michał Jarocki Michał Jarocki Polityka Obserwuj notkę 3

 Ciąg dalszy walki o tureckie zlecenie na nowe systemy obrony powietrznej. Gdy przed kilkoma miesiącami Turcy oznajmili, że w ramach programu T-LORAMIDS (Turkish Long Range Air and Missile Defense System) wybrali chińskie systemy FD-2000, większość państw NATO z USA na czele zareagowałysubtelnym oburzeniem.

Swój wybór Turcy tłumaczyli tym, że chińska oferta okazała się najkorzystniejszą z wszystkich pozostałych, zwłaszcza jeżeli chodzi o wartość porozumienia. Argumentów tych nie przyjęły do wiadomości pozostawione w pokonanym polu państwa NATO, w tym USA (zestawy Patriot PAC-2 i PAC-3) oraz Francja i Włochy (SAMP/T Aster 30).

Pomijając utratę szansy na lukratywne zlecenie, sojusznicy Turcji z NATO obawiają się, że ostateczny wybór FD-2000 będzie wiązać się z koniecznością udostępnienia producentowi systemów (a kontrolowanemu przez rząd w Pekinie) CPMIEC (China Precision Machinery Export-Import Corp.) informacji dotyczących natowskich rozwiązań w dziedzinie obrony powietrznej, niezbędnych do ich integracji z podobną infrastrukturą pozostałych państw członkowskich Organizacji.

Z czasem stanowisko Turków zaczęło słabnąć (a raczej potwierdzać wcześniejsze doniesienia medialne o zwykłej zagrywce negocjacyjnej), czego dowodzi deklaracja Ankary o gotowości ponownego rozpatrzenia pozostałych ofert, pod warunkiem że te będą korzystniejsze niż do tej pory. Na nadsyłanie nowych propozycji producenci mają czas do końca stycznia 2014.

Wydaje się jednak, że nie tylko Turcy zdecydowali się na użycie mniej subtelnych argumentów w całej rozgrywce. Wszystko wskazuje bowiem na to, że na twardsze zagranie zdecydowały się USA. W Kongresie trwają obecnie prace legislacyjne nad nowym dokumentem regulującym wydatki Departamentu Obrony na nowy rok fiskalny (National Defense Authorization Act 2014 (NDAA 2014)).

Dokument został już przegłosowany przez członków Izby Reprezentantów. Teraz poddawany jest debacie w Senacie. Po jego akceptacji, NDAA 2014 trafi na biurko Baracka Obamy. Jeżeli ten go podpisze, w życie wejdzie jeden z zapisów zabraniający opłacenia chińskich FD-2000 ze środków pieniężnych przekazywanych Turkom w ramach amerykańskiej pomocy wojskowej.

Oficjalnie, stanowisko Kongresu wynika ze wspomnianych obaw o zbytnie dopuszczenie ChRL to natowskich tajemnic wojskowych. I o ile ten argument jest logiczny i trudny do przebicia, to nie ulega wątpliwości, że zablokowanie części środków finansowych, z których Turcy mogliby pokryć koszt zakupu FD-2000 (przy ich ewentualnym ostatecznym wyborze), jest też próbą wywarcia nacisku na Ankarę, skłaniającego ją do ostatecznego zakupu, któregoś z natowskich systemów obrony powietrznej.

Ekspert Centrum Studiów Polska-Azja, Fundacji Amicus Europae i Instytutu Jagiellońskiego. Szef działu "Bezpieczeństwo Międzynarodowe" magazynu "Stosunki Międzynarodowe" (www.stosunki.pl). Redaktor Agencji Lotniczej ALTAIR.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka