www.dsh.waw.pl
www.dsh.waw.pl
dry dry
815
BLOG

Dzień Ormiański

dry dry Kultura Obserwuj notkę 11

 

Miałem dziś prawdziwą ucztę intelektualną. Wszystko odbyło się za sprawą. Domu Spotkań z Historią, który wykonuje niezwykłą pracę popularyzującą historię. Historię przez wielkie H, związana z I RP i jej spuścizną. Każda moja wizyta tam, to jest dla mnie wydarzenie. Tam jest atmosfera, program autorski i jednocześnie wyczucie dzisiejszych czasów i myśl promocyjna. To miejsce kipi pozytywną energia, przyciąga młodych i starych, a także nietuzinkowych ludzi. Spotykam tam wiele tych samych twarzy ludzi w każdym wieku i z 3 (tak, tak, nie żartuje ) pokoleń.
Tak zdarzyło się i dziś. Byłem na Dniu Ormiańskim. To było coś! Najpierw był wykład prof. Delugi (UKSW) na temat wkładu Ormian w historię, sztukę i kulturę Warszawy. Ślady ormiańskie jak się okazuje są wszędzie wokół nas. Badaniem ich wkładu w kulturę polską zajmował się przed wojną prof. Tadeusz Mańkowski. Aktualnie ponownie wchodzą te zagadnienia do kanonu badań naszego kręgu zainteresowań. Ormianie zajmowali się nie tylko kupiectwem, ale i służyli Rzeczypospolitej od kilkuset lat w dyplomacji, jako doradcy, czy też jako tłumacze. Ich siedliskiem były oczywiście Kresy Wschodnie, a największa grupa zamieszkiwała we Lwowie. Jeden z najstarszych śladów Ormian w Warszawie to epitafium żony kupca Jakuba Minasowicza z 1667 roku w kościele św. Jacka. Zajmowali się kulturą i sztuką. Wielu z nich zajmowało się także rzemiosłem. Tworzyli i przepisywali księgi, zdobili starodruki, byli iluminatorami. W służbie królów Rzeczypospolitej zajmowali się sztuką tworząc prawdziwe dzieła malarstwa i rzeźby. Z czasem wyspecjalizowali się też w tkaninach tworząc kobierce, kontusze czy pasy kontuszowe. Ciekawostką przytoczoną w wykładzie prof. Delugi były koleje losów rodziny właścicieli folwarku i manufaktury Lipków – potomków Paschalisa Teodorowicza. Tam też, w Lipkowie Henryk Sienkiewicz pisał Trylogię i umieścił pojedynek Wołodyjowskiego z Bohunem. Lista nazwisk znanych Polaków z Ormiańskim rodowodem jest naprawdę frapująca
Kolejny wykład dotyczył sztuki zdobniczej starodruków dokonywanej przez ormiańskich iluminatorów . Wykład poprowadziła doktorantka Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu Joanna Rydzkowska. Dzięki temu wykładowi można lepiej zrozumieć zasady zdobnicze starodruków i ich symbolikę. Zadziwiające jest ile tych ksiąg znajduje się nadal na ziemiach polskich. Wiele z nich była zapewne produkowana na sprzedaż w większej ilości i różnych językach. Równolegle odbywały się warsztaty dla dzieci, a także można było posmakować ormiańskich przysmaków kuchni (niestety nie było Roberta Makłowicza). Dzień ormiański zakończyła msza koncelebrowana przez ks. Isakowicza-Zaleskiego.
Impreza była dobrze zorganizowana, sprawnie przeprowadzona i miała wielu uczestników w różnym wieku. Cieszę się, ze wielonarodowa Rzeczpospolita wraca powoli do swoich korzeni. Tego właśnie poszukuję w tych spotkaniach, tego ulotnego ducha świata przedwojennego, który powoli powraca i zatacza coraz szersze kręgi przyciągając wielu zainteresowanych.
dry
O mnie dry

"Nothing in the World is so powerful as an idea. A good idea never dies and never causes changing its form of life". Frank Lloyd Wright.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura