Niewielka dłubanka, bez okien i wież,
Od burty do burty koło metra wszerz,
Bez żagla - dno przy dupie tuż,
Ale za to ma mą wysokość wzdłuż :)
Z dębowego drzewa do Tartaru łódź,
Wypłynie w pokoju, zacznie Otchłań pruć.
Tuzin gwoździ, trochę kramu, desek z dębu sześć -
I pomyśleć, to mnie czeka, niewesoła wieść...