Biegli wykryli pochodne materiałów wybuchowych w kroplach nasercowych(Nazwy leku nieznane) i również jakieś cząstki wysokoenergetyczne mogące być częścią materiałów wybuchowych.
Kiełbasy, ani pasty do butów nie znaleziono. Biegli badali nie fragmenty samolotu,tylko waciki.
Prokuratorzy nie mogą jednoznacznie potwierdzić lub wykluczyć,czy na pokładzie samolotu był wybuch,czy wybuchu nie było.
Jestem skołowany.