Czy samolot Boeing 737-500, który rozbił się wczoraj wieczorem w Kazaniu w Rosji także na wysokości ok. 5 - 7 metrów zahaczył o drzewo (brzozę)?
Dla ułatwienia dodam iż ostatnimi słowami kapitana samolotu były: „Odchodzimy na drugi krąg. Nie mamy konfiguracji do lądowania" – czyli podobnie jak u śp. Kpt Protasiuka.