dylandog dylandog
46
BLOG

Członkowie PiS boją się Kaczyńskiego bo nie ma JOW-ów

dylandog dylandog Polityka Obserwuj notkę 3

Marek Migalski, wybitny ornitolog niedawno wyrzucony z gniazda, w wywiadzie dla Polska The Times kierując się  oczywiście złością, ale jednak bardzo trafnie zauważa mechanizm podstawowy dla naszej sceny politycznej:

"Mam pełną świadomość, że ja mogłem sobie na to pozwolić znacznie łatwiej niż wielu moich kolegów. Mam tylko czterdzieści lat, jestem wolny, mam zawód i przede mną jeszcze 4 lata kadencji w Parlamencie Europejskim. Dlatego jestem w o wiele bardziej komfortowej sytuacji niż ktoś, kto za rok będzie kandydował do parlamentu z list ustalanych przez prezesa, ma do utrzymania rodzinę i jakiś ogromny kredyt do spłacania. I naprawdę rozumiem, że ktoś w tej sytuacji nie poprze mnie publicznie."

Mechanizm ten dotyczy oczywiście zarówno posłów PiS jak PO, ale to Jarosław Kaczyński od wielu lat konsekwentnie przeciwstawia się ordynacji do Sejmu opartej na jednomandatowych okręgach wyborczych. Najwyraźniej nie chce stracić władzy nad kolegami z partii. A gdyby zmienił zdanie, to pewnie PO szybko by się na to zgodziła. Zresztą to samo mogłoby być z podatkiem liniowym czy reformą finansów. No, ale co ja tu wypisuję.?! Miło się pobawić w snucie politycznych fikcji, ale trzeba pamiętać, że fikcjami one pozostaną. Bo inaczej  Kaczyńskiemu i Tuskowi musiałoby rzeczywiście zależeć na dobru Polski a nie na wieczej wojnie. Bo na tej wojnie przecież oba zwarte obozy miernych, biernych, ale wiernych korzystają. I wszyscy pozostają zadowoleni ze swoimi gabinetami, samochodami i sekretarkami. 

GR("wstawReklame","reklama_srodtext","","","",1,"",function(){GR("dodajCssClass","reklama_srodtekst_1","schowaj");});


To jeszcze nie powód do obrazy. Próbowałem się spotkać z prezesem, umówić z nim przez jego sekretarkę od września zeszłego roku. Bezskutecznie. Owszem -_nie przyjąłem strategii niektórych kolegów z PiS - nie wysiadywałem godzinami w poczekalni przed jego gabinetem. To podobno skuteczna metoda.

Myśląc o koledze, myślałem natomiast o Mariuszu Błaszczaku, którego zdaniem napisał Pan list, by promować swoją książkę.
Też nie o niego chodzi. Pozwolę sobie zachować te nazwiska dla siebie. Choć Błaszczak akurat był wyjątkowo rozkoszny, mówiąc, że teraz ujrzał moją "intelektualną miałkość". Usłyszeć coś takiego od niego było nawet zabawne. Ostro pojechał po mnie też Joachim Brudziński, Marek Kuchciński porównał mnie zaś nawet do autorów niesławnego filmu "Dramat w trzech aktach". Ale dajmy już temu pokój.

Część kolegów Panu sprzyja, część nie szczędzi Panu razów, w każdym razie teraz w europarlamencie zostanie Pan sam jak palec. Co Pan tam teraz właściwie będzie robił?
Wydaje mi się, że nie zostanę jednak usunięty z komisji, do których należę. A zatem będę robił to, co do tej pory, jednak bez wsparcia kolegów. Po prostu czeka mnie cięższa i, przyznajmy, mniej efektywna praca.

W takim razie jeszcze jedno pytanie o przyszłość. Historia politycznych wyborów Kaczyńskiego pokazuje wyraźnie, że prezes PiS potrafi wbrew wszelkim pozorom także wybaczać "politycznym zdrajcom". Gdyby miało tak się stać, wyobrażałby Pan sobie za czas jakiś ponowną współpracę z Kaczyńskim?
Najpierw zaznaczmy wyraźnie - ja w swoim liście nie zwróciłem się przeciw prezesowi PiS. Nie próbowałem go urazić, nie było ciosów poniżej pasa. Dlatego nie widzę nic, co miałoby sprawić, że mosty między nami będą na zawsze spalone. A co do ewentualnej przyszłej współpracy - w polityce nigdy nie mówi się nigdy. Tym bardziej, gdy łączą nas wspólne idee. A tak jest przecież w tym wypadku.

Za to nie jest tak w wypadku Pana i Platformy, co podkreśla Pan na blogu, żądając od polityków tej partii, by "wybili sobie z głowy tępymi młotkami" myśl, że mógłby Pan do nich dołączyć? Rzeczywiście ktoś z Platformy Obywatelskiej to Panu proponował?
Po moim wystąpieniu i po wystąpieniach polityków PO jest teraz całkowicie jasne, że i ja nie szukam miejsca w Platformie, i Platforma zdaje sobie sprawę z tego, że nie będę do niej pasował

 

dylandog
O mnie dylandog

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka