Onet.pl donosi:
"Minister Ewa Kopacz w Sejmie zabrała głos ws. walki z dopalaczami. - Naszym przeciwnikiem jest ten cwaniak, który zarabia pieniądze, niszcząc zdrowie młodym ludziom - powiedziała o Dawidzie Bartko, nazywanym "królem dopalaczy"."
To jest nieprawdopodonby skandal, że minister rządu RP tak się wypowiada o przedsiębiorcy prowadzącym może kontrowersyjny moralnie, ale przecież legalny biznes. Gdyby były sprawiedliwe sądy w Rzeczpospolitej p. Bartko nie miałby żadnego problemu z wygraniem procesu.
Bardzo dobre teksty o wojnie z dopalaczami napisali Korwin-Mikke i Jacek Sierpiński, więc nie będę powtarzał tu oczywistych argumentów przeciw tej w gruncie rzeczy faszystowskiej akcji Tuska. Natomiast PiS skompromitował się po raz kolejny jako opozycja. Szkoda Polski.
