dziaberlak dziaberlak
147
BLOG

Pomoc dla Haiti mniejsza niż premie dla urzedników

dziaberlak dziaberlak Polityka Obserwuj notkę 7

Premier oraz Biuro Bezpieczeństwa Narodowego ujawniły, ile pieniędzy przeznaczono na nagrody. Wiemy też, ile Polska przeznaczyła na pomoc dla ofiar trzęsienia ziemi na Haiti. Nie wiemy, ile pieniędzy Prezydent przeznaczył na nagrody dla swoich urzędników. Czy coś z tej wiedzy wynika?

 

Najbardziej zdziwiło mnie uzasadnienie, dlaczego aż 10 tysięcy złotych dostał minister Jacek Cichocki. Otóż dostał on te pieniądze za przygotowanie projektu ustawy. Gdy przeczytałem tą radosną informację, nie mogłem przez długi czas dojść do tego, dlaczego minister otrzymuje premię za to, co jest jego ustawowym obowiązkiem. Przygotowywanie projektów ustaw jest wszak jednym z priorytetowych zadań Rady Ministrów. Co istotne, nie są one przygotowywane przez tylko jedną osobę. Zarówno Sejm jak i Rada Ministrów wydają olbrzymie pieniądze na utrzymanie rzeszy ekspertów oraz prawników, z których część działa w ustawowych organach odpowiedzialnych za pisanie ustaw. Oczywiście, są ustawy krótkie jak i długie. Czy jednak długość ustawy oraz skomplikowanie materii winni być nagradzane? Z trudem przychodzi mi zrozumienie, dlaczego premiuje się kogoś za wykonywanie dokładnie tego, co leży w zakresie jego obowiązków.

 

Premie dla urzędników państwowych powinny mieć charakter wyjątkowy. Tzn. powinny być przyznawane za szczególne osiągnięcia, np. wprowadzanie nowatorskich systemów. Czym więc zajmowało się Biuro Bezpieczeństwa Narodowego, np. w grudniu 2009 roku, aby jego urzędnicy zasłużyli na 330 tysięcy złotych premii? Było kilka seminariów, Szef BBN złożył wszystkim życzenia świąteczne, było kilka spotkań z ambasadorami, dwa spotkania z przedsiębiorcami oraz zajęcie stanowiska w kilku sprawach. To można wywnioskować na podstawie oficjalnych informacji zamieszczonych na stronie www BBN. Jeśli ktoś chciałby mi zarzucić, że wyciągam pochopne wnioski, gdyż BBN nie informuje o swoich rutynowych działaniach, tedy od razu odbiję piłeczkę – w styczniu na stronie podkreślono, że BBN zajmuje się również sprawami służby zdrowia i w związku z tym wysłano ankiety dotyczące kondycji finansowej szpitali. Czyli BBN oficjalnie informuje o różnego rodzaju działaniach. Za te wspaniałe osiągnięcia przyznano łącznie 330 tys. złotych, w tym dla przykładu rzecznik prasowy otrzymał 10 tyś złotych – pytanie konkursowe, jak ma na nazwisko rzecznik prasowy BBN.

 

Dlaczego piszę o tym wszystkim? Otóż nie tak dawno minister Sikorski wypowiedział się, że kwota którą przeznaczyliśmy na pomoc dla Haiti jest kwotą na miarę naszych możliwości. Zgadzam się z ministrem Sikorskim – trudno jest pomagać w większej skali, kiedy na premie, przyznawane w sposób uznaniowy, idą znacznie większe pieniądze. Premie winny być całkowicie jawne, dobrze uzasadnione i każdy powinien wiedzieć za co urzędnik je dostaje. Nie wiem dlaczego Kancelaria Prezydenta nie ujawniła na prośbę „Rzeczpospolitej” kwot przyznanych premii. Nie wiem, dlaczego pozostałe urzędy przekazały tylko ogólne informacje. Ale jak dla mnie ta informacja jest niebywale niesmaczna. Co jak co, ale czasem polityk powinien myśleć.

dziaberlak
O mnie dziaberlak

"O strzeż się, synu, Dziaberłaka! Łap pazurzastych, zębnej paszczy!" Nie, to nie o mnie. Niestety.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka