dzida dzida
1419
BLOG

Skrzydło wciąż nieprzebadane, czyli co z tego wynika

dzida dzida Polityka Obserwuj notkę 107

Ani MAK, ani Komisja Millera ani eksperci z Zespołu Macierewicza nie badali urwanego skrzydła Tupolewa. Każda z tych grup z innego powodu, ale konstatacja z tego oczywistego faktu powinna być jedna – należy zachować ostrożność przy formułowaniu ostatecznych wniosków.

Przeglądając niegdyś zarówno raport Millera jak i MAK nie doszukałem się jakichkolwiek wyników laboratoryjnych badań urwanego płatowca, (poza ogólnymi oględzinami). Nie ukrywam, że szukałem np. analizy biologicznej, która by wykazała że zrąbania słynnej już brzozy/pancernej brzozy dokonało skrzydło polskiej maszyny. Na chłopski rozum kombinowałem, że nie ma takiej możliwości, aby w porozrywanych strzępach skrzydła nie znajdowały się resztki materiału biologicznego który by pasował do okaleczonego drzewa. No, ale okazało się że nikt z badaczy takiej potrzeby nie zauważył.

Oczywiście, możliwości badawcze oryginalnego materiału dowodowego jakie miała Komisja Millera (o MAK-u nie wspominając) były o niebo większe niż te którymi dysponowali prof. Nowaczyk i Bienienda oraz osoby zaangażowani w pracę Zespołu, ale z tego co widziałem ci ostatni podeszli do sprawy chyba z największą skrupulatnością, analizując na lewo i prawo zdjęcia urwanego fragmentu maszyny i zestawiając je z planami konstrukcyjnymi Tu-154. Wnioski jakie wyciągnięto były jakie były, ale nie zmienia to faktu że również przez tą grupę oryginalny materiał dowodowy w postaci urwanej końcówki skrzydła nie został przebadany w – nazwijmy to – sposób procesowy.

Słuchając wypowiedzi Antoniego Macierewicza i Jarosława Kaczyńskiego w trakcie prezentacji prac zespołu o tym, że właściwie „nie ma już wątpliwości” i wszystko jest jasne, a narracja o brzozie była fałszywa, co „ponad wszelką wątpliwość” wykazały prace ekspertów zza Oceanu – przypomniał mi się zaskakujący wynik eksperymentu jaki we wrześniu 2011 miał miejsce w CERN.

Przypomnę, że efektem tegoż badania było zaskakujące (wręcz rewolucyjne!) odkrycie, że istnieje możliwość rozpędzenia cząstki elementarnej (neutriny), do prędkości większej od prędkości światła. I choć prędkość jaką osiągnęła neutrina była o mikrosekundy większa od prędkości światła, odkrycie postawiło trochę na głowie współczesną fizykę, teorię Einsteina i ogólnie spowodowało wielki ferment w świecie nauki.

Pewną rzecz w całym tym zamieszaniu z neutrinami zapamiętałem dobrze, a mianowicie bardzo krytyczny stosunek naukowców którzy przeprowadzili eksperyment do wyników swoich badań. Jeden z nich – Antonio Eriditato – powiedział pewne słowa, które warto przytoczyć:

Do tej pory nie zostały przedstawione żadne dowody, który podważałyby efekty naszych badań. Te dodatkowe testy, które przeprowadziliśmy potwierdzają nasze pierwotne ustalenia, ale wciąć musimy być bardzo ostrożni. Wciąż czekamy na niezależne potwierdzenia naszego eksperymentu.

Przypomnę, że Eriditato mówił to już po ponownym teście prędkości neutrin, który potwierdził wcześniejszy wynik.

I takiego właśnie podejścia przy badaniu przyczyn największej tragedii w powojennej Polsce chciałbym życzyć zarówno członkom Zespołu Parlamentarnego, jak i politykom PIS.

Bo wynik dzisiejszej prezentacji ma dla mnie jedno kapitalne znaczenie – zasiał wątpliwości i pozwolił niektórym dziennikarzom stawiać ciekawe pytania. I to kilka dni po tym jak lipą okazały się „ustalenia” w sprawie gen. Błasika.

Stawiam tezę, że to co się stało dziś i po publikacji stenogramów z Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie ośmieliło red. Danutę Holecką (TVP Info), która w kilku celnych pytaniach niespodziewanie rozwalcowała dyżurnego „eksperta lotniczego” Tomasza Hypkiego, który przeżył dziś po 20:00 niespodziewany stres w studiu TVP Info.

 

http://www.tvn24.pl/12691,1724801,0,1,powtorzyli-eksperyment-i-znow-neutrina-szybsze-od-swiatla,wiadomosc.html

dzida
O mnie dzida

Staram się pisać krótko. Nie zawsze wychodzi.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka