TVN24 24.01.2012
Antoni Macierewicz wysłał oficjalne pismo do marszałek Ewy Kopacz, w którym prosi o zbadanie "wydarzeń określanych publicznie jako sabotaż", czyli problemów technicznych podczas posiedzenia jego zespołu sejmowego. Chodzi o niemożność uzyskania połączenia z amerykańskimi ekspertami, którzy prezentowali wyniki swoich badań katastrofy smoleńskiej. O tym, że pismo wpłynęło poinformowała w środę rano marszałek Sejmu Ewa Kopacz. Komentować sprawy nie chciała.
www.tvn24.pl/-1,1732543,0,1,posel-chce-zbadania-sabotazu-kopacz-bez-komentarza,wiadomosc.html
***
Wygląda na to, że poseł Macierewicz dopatruję się w problemach z połączeniem z profesorami z USA jakiś elementów działań intencjonalnych. Skierował do marszałek Sejmu pismo w tej sprawie.
Nie wiem kto doradza PIS w sprawie PR-u, ale zamiast przykryć tą nieszczęsną wpadkę całunem milczenia to kieruję się pytania w których używa się tak mocnych słów jak sabotaż.
Pytanie 1: Czy naprawdę nie wiecie jaka odpowiedź przyjdzie z Sekretariatu Marszałka Sejmu? Przecież wiadomo, że odpowiedzą o "przejściowych problemach" itp! Nawet gdyby sabotowali to przedsięwzięcie to czy ktoś się przyzna a ktoś drugi wykaże się dociekliwością? Wolne żarty.
Pytanie 2: Jeżeli wiecie jakie emocje wzbudzają prace zespołu i jak zachowuje się obecna władza to po kiego licha robicie tak ważną konferencję na ich terenie? Nie dało rady gdzies indziej - już choćby na Nowogrodzkiej...
***
Przed każdą prezentacją - jeśli chce się wypaść profesjonalnie - przygotowuję się tzw. "dry run" czyli testuje się sprzęt, łącze, backup, zapasowy komputer itp. A jak spodziewamy się kłopotów to wybiera się inne miejsce.
Jeśli się tego nie zrobi to pretensję można mieć co najwyżej do siebie.
***
Suplement: 26.01.2012:
Prezentacja "Białej Księgi" odbyła się w Centrum Konferencyjnym Foksal i połączona była telemostem z Brukselą. Obeszło się bez technicznych wpadek, choć na początku Jarosław Kaczyński tłumaczył, że została przesunięta z powodów technicznych (nie wiem jakich).
Ale to dowodzi, że można było? Można! Osobiście nie mam podstaw, aby twierdzić że informatycy sejmowi są lepsi niż Admin - Admin1.