Polska katastrofa lotnicza pod Smoleńskiem wdarła się na tapet mass-mediów ze wszystkich państw globu ziemskiego. Mówią i piszą o Nas gremialnie jak nigdy dotąd. I co jest w tym pokrzepiające: często wspominają o niedoszłym celu podróży Delegacji Polskiej. A zatem - wreszcie świat słyszy o Hekatombie Katyńskiej z 1940 roku. Słyszy tak szeroko, tak tłumnie, tak powszechnie o tragedii skazanej niegdyś na przemilczenie, ewentualnie na przekłamanie odnośnie do jej sprawców.
I powleczem korowód, smęcąc ujęte snem grody,
W bramy bijąc urnami, gwizdając w szczerby toporów,
Aż się mury Jerycha porozwalają jak kłody,
Serca zemdlałe ocucą – pleśń z oczu zgarną narody…
- pisał Cyprian K. Norwid w "Bema pamięci żałobnym–rapsodzie". W lirycznym opisie przebiegu pogrzebu gen. Józefa Bema Poeta nawiązywał do tradycji pochówku wielkich wodzów starogreckich, starorzymskich, średniowiecznych oraz słowiańskich. Zaczerpnął ze zwyczajów różnych kultur elementy towarzyszące ostatniej drodze przywódców największych, najznakomitszych, najświetniejszych, poddając je następnie swoistej syntezie. Przytoczony zaś powyżej fragment traktuje o owocach, jakie wydała (miałaby wydać?) owa śmierć-ofiara.
Oczywiście już interpretacja, iż Cyprian Kamil Norwid wieszczył następstwa po 10 kwietnia 2010 roku, jest zapewne nazbyt daleko idąca. Lecz teraz (przynajmniej przez ten tydzień) miejmy nadzieję, że Mury Jerychońskie Tajemnicy Katyńskiej rzeczywiście obrócą się w pył, że coś drgnie w tych Sercach Omdlałych Braci Moskali i że Oczy Świata nie zarosną z powrotem Pleśnią Ignorancji. Tylko odtąd zawsze będą widzieć i katastrofę pod Smoleńskiem, i zbrodnię mającą miejsce w lesie katyńskim przed siedemdziesięcioma laty.
Natomiast poza wszelką wątpliwością: niech w tym tygodniu ŚP. Cyprian Kamil Norwid pisze w hołdzie dla ŚP. Ryszarda Kaczorowskiego i Lecha Kaczyńskiego, a ŚP. Czesław Niemen niechże Im śpiewa w ostatniej drodze. Zasłużyli na taki pogrzeb nasi Prezydenci.
| Tekst >> Cyprian K. Norwid: "Bema pamięci żałobny-rapsod" |
Świętej Pamięci Pan Prezydent Ryszard Kaczorowski nosił w sobie lwią część historii Polski XX wieku. Historii smutnej, tragicznej - ale również historii pięknej i chwalebnej. W ogarniętej wojną II Rzeczpospolitej o wolność Ojczyzny walczył w Szarych Szeregach. Z tego powodu, mając 20 lat, został aresztowany przez NKWD i skazany na śmierć; wyrok zamieniono na 10 lat katorgi w łagrze na Kołymie - pracował przymusowo w kopalni złota. Ze Związku Sowieckiego wychodził z Armią gen. Wł. Andersa i wraz z Nią odbył szlak bojowy; brał udział m.in. w walkach o Monte Cassino. Podczas okupacji Polski przez PZPR przebywał na emigracji w Londynie. 19 lipca 1989 roku jako ostatni przejął urząd Prezydenta RP na Uchodźstwie; władzę prezydencką oddał po upadku komunizmu demokratycznie wybranemu Lechowi Wałęsie. Przez całe długie życie dzielnie i wiernie służył Narodowi Polskiemu. I służąc Polsce - zginął. CZEŚĆ I CHWAŁA JEGO PAMIĘCI.
Świętej Pamięci Pan Prezydent Lech Kaczyński wielkimi literami wpisał się na karty historii najnowszej. Historii antykomunizmu polskiego i dziejów Rzeczpospolitej po roku '89. W PRL-u, jako 27-latek, włączył się do opozycji demokratycznej; działał w Komitecie Obrony Robotników. W 1981 r. wziął udział w I Zjeździe "Solidarności" i przewodniczył Zespołowi do Spraw Uregulowania Stosunków z PZPR. W roku kolejnym został aresztowany przez komunistyczną bezpiekę, skuty kajdankami jak pospolity przestępca i internowany w Strzebielinku. Skutkiem na poły wolnych wyborów w czerwcu 1989 r. wybrano Go na Senatora. W 1991 został Posłem na Sejm RP. Od 14 lutego 1992 roku piastował funkcję prezesa Najwyższej Izy Kontroli. W roku 2000 objął tekę ministra sprawiedliwości w rządzie Jerzego Buzka. ŚP. Pan Lech Kaczyński był także naukowcem, profesorem, specjalistą prawa pracy. W 2005 roku Naród ustanowił Go czwartym z kolei Prezydentem III Rzeczpospolitej Polski. Podczas swej kadencji odznaczał zapomnianych bohaterów: składał hołdy zasłużonym Polakom, nierzadko wepchniętym w ciszę. Dzisiaj czas na hołdy dla Niego - Prezydenta Polski tragicznie zmarłego na polu walki o prawdę historyczną. CZEŚĆ I CHWAŁA JEGO PAMIĘCI.