1. strona nr 29 zał. nr 4 do raportu KBWL LP (spis odstępstw od zasad użytkowania samolotu):
"na pokładzie samolotu znajdowało się co najmniej 18 aktywnych (zalogowanych do sieci) telefonów komórkowych. Nie stwierdzono, aby miało to negatywny wpływ na pracę urządzeń samolotu, ale świadczy o rażącym lekceważeniu przepisów, szczególnie że jeden z aktywnych telefonów należał do członka personelu pokładowego"
2. odpowiedź prokuratora płk. Rzepy na pytanie zadane Naczelnej Prokuraturze Wojskowej przez dziennikarzy Leszka Misiaka i Grzegorza Wierzchołowskiego (str. 42, książki "Musieli zginąć"):
"Z opinii biegłych z ABW wynika że 23 karty SIM były zalogowane w sieciach telefonii komórkowej Federacji Rosyjskiej. Przeprowadzone badania przez biegłych z ABW oraz analiza billingów wykazały że na pokladzie samolotu TU 154M nr 101 w dniu 10 kwietnia 2010 oraz bezpośrednio po katastrofie nie wykonywano z numerów telefonów należących do pasażerów i załogi tego samolotu żadnych połączeń wychodzących. Analogiczna sytuacja dotyczy widomosci SMS i MMS. Ujawniono jedynie połączenia przychodzące przy czym niektóre były przekierowane na pocztę glosową."
Skąd ta różnica w ocenie ilości aktywnych kart SIM, zwłaszcza że operatorzy GSM już 10 kwietnia dysponowali pełną informacją o ilości kart zalogowanych w Polsce i Rosji ? Ważna jest także informacja o tym iż jedna z aktywnych kart należała do członka personelu pokładowego.
Zakładając że:
- spis odstępstw dotyczył (także) początkowej fazy lotu a liczba ujęta jako "co najmniej" nie uwzględniała kart zalogowanych w Rosji*
- KBWL LP dysponowała zweryfikowaną informacją o logowaniach telefonów w Polsce (w raporcie nie podano obszaru logowania)
- na zapisie CVR rejestratora MARS BM nie zapisała się indukcja elektromagnetyczna generowana telefon członka personelu ani dźwięk przychodzącego SMS-a powitalnego wysyłanego przez zagranicznego operatora do terminala w roamingu (telefon został wyłączony w czasie lotu ?*) - warunki do logowania telefonów mogły pojawić się za punktem ASKIL w okolicach wejścia na krąg nadlotniskowy zatem dźwięk telefonu zapisałby się na nagraniu z kokpitu
można uznać iż co najmniej 5 telefonów włączono w czasie podejścia TU154M w Smoleńsku
To bardzo ważna przesłanka w ocenie świadomości sytuacji kryzysowej wśród pasażerów feralnego lotu
---
http://e2rdo.salon24.pl/477238,billingi-cz2
http://e2rdo.salon24.pl/475329,billingi