Andrzej de Eckhardtsburg Andrzej de Eckhardtsburg
34
BLOG

SEN RZĄDZONEGO

Andrzej de Eckhardtsburg Andrzej de Eckhardtsburg Polityka Obserwuj notkę 0

Im dłużej słucham, jak to nasz rząd zabiera się za walkę z kryzysem – popadam w szczególnego rodzaju odrętwienie, zwidy niemal i wówczas, w takim otępiałym półśnie widzę - nie widzę, że:

Ulicą Rynku Wolnokonkurencyjnego idzie pochód dnia wolności podatkowej. W pierwszym szeregu kroczy postarzały w bojach o wolność i równość dla własności względem wszystkiego co się rusza Balcerowicz L…. tuż obok ramię w ramię, wspierając mistrza maszeruje uważany gdzieniegdzie za ekonomistę  Winiecki J…. Podtrzymując pamięć krótką, zapominającą filipiki w przedmiocie prawa wartości w socjalizmie w OOP na WSH sunie Wilczyński W. Szomburg z Lewandowskim dają wsparcie finansowe z politycznym zmieszane w koktail nie do strawienia. Myląc krok – tak dla bezpieczeństwa, bo a nuż kto z boku patrzy - ale idąc jednak w nogę drepce Orłowski z Niezależnego Czegoś Tam. Tłumek gęsty maklerów, finansistów, pracodawców bełkocących swoje mantry: „rynki się denerwują” , koszta pracy są za wysokie” wypełnia ciasno przestrzeń miedzy notablami…. Media reprezentuje pan Witold Gadomski i oczywiście Mosz T. z radosnym transparentem : ”kryzys to tylko wyrównanie kilkudziesięcioletniego trendu rosnącego” …od takiej bredni nawet sam Guru odwraca z niechęcią wzrok ale przegnać wszak totumfackiego nie może…. W oddali widnieje trybuna, przystrojona cała w logo Consensusu Waszyngtońskiego.. spod ciężkiej kapy globedolars dobiega pokrzykiwanie tinktankowego najmijmordy: decentralizacja, deregulacja, prywatyzacja… wedle drugiego filarka z rytmiczną równomiernością słychać : „towarzysz Hayek v. Mises niech żyje….” Wyniosła postać Friedmana M. odbiera pochód…. Pod trybuną kucnęli w cieniu i smutku różni "kloszardzi" ekonomii - Gunnar Myrdal , Keneth Buillding, John Galbreith… zza szyb kawiarni patrzą ze zdumieniem na kroczących Moses i Stiglitz, opędzający się od Allana Greenspana; zamyślony Soros sączy drinka „deathofcapitalism”…..  na krawężniku pod trybuną jakiś księżyna w białej sutannie szepce smutno: człowiek przed pracą, praca przed kapitałem…. Porządkowy w czerwonych szelkach  cierpliwie ale stanowczo zwraca mu uwagę : Wojtyłła, epigonie, to już Marks mówił…. nie przeszkadzaj, tu wielkie sprawy się mają….

…. nadwislański obszar intelektualny inauguruje igrzyska nowoczesności zmumifikowanej.... strach się budzić,

 

....racjonalista z ciągotami etycznymi: czyli relatywizm poznawczy i absolutyzm aksjologiczny - i owszem - w jednym, ale nie wchodzące sobie w paradę... ….zadziwia mnie wszystko, co przedkłada objaw nad przyczynę, akcydens nad atrybut, element nad system, intuicję nad dowód, wiarę nad wyjaśnienie; prowokuje myślenie nie szukające weberowskiej równowagi między tymi (niekiedy pozornymi) przeciwieństwami wizji i koncepcji świata i człowieka...z tego ostatniego zwłaszcza można się domyślić, że sam siebie również prowokuję i zadziwiam nierzadko :cool: …zetkniecie się z tzw. zdrowym rozsądkiem wyzwala we mnie całkowicie niekontrolowane reakcje, grożące śmiercią lub kalectwem... zdrowemu rozsądkowi ****** „the man makes the circumstances no……” właśnie , co z tym “no…"; dotąd było :no more; czy - i kiedy - czas na: “no less”???******

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka