Andrzej de Eckhardtsburg Andrzej de Eckhardtsburg
37
BLOG

KLIKASZ w SALONIE I ŚWIAT JEST JASNY

Andrzej de Eckhardtsburg Andrzej de Eckhardtsburg Rozmaitości Obserwuj notkę 1

  

....kiedy dzielimy sobie świat wedle pojęć i kategorii to odwalamy, jak wiadomo połowę najcięższej roboty poznawczej.... porządkujemy chaos... uczenie mowiąc – konceptualizujemy  jego i już, tego chaosa....potem zostaje go już tylko wyjaśnić...ale to furda, trza  tylko związki przyczynowo-skutkowe znaleźć i ich trwałość oraz powszechność wykazać, małe piwo....
......ta konceptualizacja to jednak nie w kij dmuchał... niby pomaga, nawet czasem i bardzo. Jeden z twórców cybernetyki, Ross W. Asby mawiał mądrze, że robi się wtedy "przedefiniowanie układu zmiennych" i to czasem starcza. Czego chciał ten cały Ross?? Ano tego, że niekoniecznie musimy odkrywać nowe światy i nazywać je po  nowemu... wystarczy zmienić porządek świata, jaki znamy, by zyskać jego nowy, może ciekawszy obraz... Może ciekawszy a może też i bardziej dla kogoś przydatny praktycznie.
…..ale co tu gadać po próżnicy, jak można się gotową konceptualizacją, gotowym PRZEDEFINIOWANIEM UKŁADU ZMIENNYCH świata, jaki znaliśmy (znamy wciąż??) posłużyć. Oto klikamy w kategorie, jakie funduje nam lista tychże w SALONIE 24…. Klikamy i cóż widzimy? Oto jest jak trza, polityka, a za nią zaraz – biznes i dalej rożne tam takie, mało już ważne…. Jedziemy kursorem do spodu, apiat’ do góry, do spodu, do góry….. czegoż szukamy?? Ano drugiej  - tha meta, tha phi sika, jak mawiał przygłup Arystoteles, co giełdy nigdy nie widział – po polityce dziedziny naszego życia, może pierwszej nawet….. ekonomii, do jasnej ciasnej , szukamy… Ale ekonomii nie ma, jest – biznes. Niby to samo, zwłaszcza dla czerwonoszelkich młodych wilków ale jednak może nie do końca… nie ta skala, nie te perspektywy. Za Smitha była –a teraz: nima… za Ricardo była, za Marksa, za Hayeka nawet jeszcze…. a biznes był jej częścią. A teraz – nie ma i nie wiadomo nawet, czy jest ona może jeszcze częścią biznesu…. Więc dyskusja o ekonomii to ex definitione dyskusja o biznesie, zatem dyskusja o biznesie, to dyskusja o tym co i kto go tworzy, więc o pracodawcy i właścicielu kapitału, to tez dyskusja o skutkach biznesu, więc o racjonalności krótkookresowej głównie…. etc , etc…
Znikają gdzieś systemowe zależności, wieloelementowe związki przyczynowo-skutkowe, prawa ekonomiczne świata i ery globalizacji… Jest -  biznes. I rozwiązania, które nie dotyczą systemu gospodarki jako całości ale uprawiania biznesu. Różnica jak miedzy uczuciem miłości a uprawianiem seksu… Taka konceptualizacja. Panie Asby, coś Pan narobił….

....racjonalista z ciągotami etycznymi: czyli relatywizm poznawczy i absolutyzm aksjologiczny - i owszem - w jednym, ale nie wchodzące sobie w paradę... ….zadziwia mnie wszystko, co przedkłada objaw nad przyczynę, akcydens nad atrybut, element nad system, intuicję nad dowód, wiarę nad wyjaśnienie; prowokuje myślenie nie szukające weberowskiej równowagi między tymi (niekiedy pozornymi) przeciwieństwami wizji i koncepcji świata i człowieka...z tego ostatniego zwłaszcza można się domyślić, że sam siebie również prowokuję i zadziwiam nierzadko :cool: …zetkniecie się z tzw. zdrowym rozsądkiem wyzwala we mnie całkowicie niekontrolowane reakcje, grożące śmiercią lub kalectwem... zdrowemu rozsądkowi ****** „the man makes the circumstances no……” właśnie , co z tym “no…"; dotąd było :no more; czy - i kiedy - czas na: “no less”???******

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości