....nie rozumiem mężczyzn nie chcących kobiet; nie rozumiem kobiet nie chcących (rodzić) dzieci bo to im obniża samorealizację; nie rozumiem dzieci, odrzucających wzrastanie we wrastaniu w szeroko rozumianą społeczność.....
.... nie rozumiem jednostek, odrzucających swa genezę społeczną; nie rozumiem społeczności odrzucających swój jednostkowy rodowód; nie rozumiem genezy zakładającej odrębność drogi rozwojowej jednostki i społeczeństwa...
....nie rozumiem historii pojmowanej jako histeria grupy etnicznej; nie rozumiem zamykania oczu na to, ze w takim razie histerii może być wiele a historia - zawsze jedna....
... nie rozumiem manii wolności przeciwstawiającej nas wszystkiemu i wszystkim przy braku zrozumienia, że wszystko i wszyscy maja wówczas prawo przeciwstawić się nam....
.... nie rozumiem niechęci do władzy bez próby zmiany jej statusu
... nie rozumiem myślenia, w którym akcydensy są przyjmowane za argumenty rozstrzygające , atrybuty za nic nie znaczące średnie statystyczne a aksjomaty za narzędzia zniewolenia umysłu...
....suma tych niezrozumień wyznacza moje rozumienie świata....
|