Trudno zrozumieć człowieka po alkoholu, ale w przypadku osoby publicznej nie ma to najmniejszego znaczenia. Przy poparciu dla PiS co trzeciego Polaka zachowanie panów (posłów!) Kamińskiego i Hofmana nie tylko obniży obecne notowania Prawa i Sprawiedliwości, ale z pewnością zbuduje na długi czas kolejny, szklany sufit. Nie dość, że każdy mógł przekonać się o poziomie obu panów i o tym, jakie relacje panują w ich otoczeniu to jeszcze zachowanie pana Hofmana w Radiu Zet i w Kawie na ławie dopełnia obraz chamstwa.
Grożenie procesem w takiej sytuacji to już łapanie się brzytwy. Bezsensowna próba ratowania swojej osoby nawet kosztem PiS-u. Grożenie procesem potwierdza jak niedoświadczony jest to człowiek. Skierowanie sprawy do sądu, nie daj boże rozprawa z publicznością i mediami to tylko dobijanie gwoździa do trumny. Pan Hofman był i jest szkodnikiem, ponownie wyszło szydło z worka. PiS ma jedyne rozsądne rozwiązanie - rozstanie z takim działaczem. Ten pan zrobił już wystarczająco dużo złego i pora uniemożliwić mu robienie kolejnych intryg i afer.
Czekanie na "lepszą" okazję będzie drogo kosztować.
