edrys edrys
25
BLOG

Kocham Pana Prezydenta

edrys edrys Polityka Obserwuj notkę 1

Od ponad tygodnia Prezydent nie odzywał się do społeczeństwa. Przemówił w końcu na łamach "Rzeczypospolitej", czym moim zdaniem dał wyraz, jak bardzo szanuje tzw. „zwykłych ludzi”, do których na każdym kroku zwraca się jego partia. Proponuję wybrać się Prezydentowi na jakąkolwiek wieś i jeżeli na 20 domów znajdzie chociaż jeden egzemplarz tej gazety, to uznam to za sensację.

Ale ja właściwie chciałem napisać o samej treści tego wywiadu. - Co pan powie Tuskowi o Sikorskim? – pytają dziennikarze. - Część rzeczy jest objęta tajemnicą państwową, więc nie mogę ich ujawnić. Przekażę Tuskowi fakty, natomiast on postąpi, jak zechce – odpowiada z wrodzoną PiSowi manierą Prezydent. Wiem, ale nie powiem – ile razy w ciągu tych dwóch lat to słyszeliśmy. Ostatnio przed wyborami, gdy już-nie-długo Premier mówił, że części polityków PO powinno się odebrać immunitety. Jest to manewr, którym można zniszczyć właściwie każdego. W następnym wpisie mogę napisać, że mam np. kompromitujące informację na temat Zbigniewa Ziobry (z którym miałem nieprzyjemność się spotkać), ale podam je w odpowiednim czasie. I będę tak pisał co tydzień. Oczywiście tak nie zrobię, bo  miałbym zaraz policję, CBA, CBŚ i prokuraturę pod drzwiami (bo znieważyłem publicznie osobę, która powinna cieszyć się zaufaniem), politycy – robią kiedy chcą i nic im za to nie grozi.

- Martwię się o demokrację, ponieważ w Polsce promuje się monokulturę w mediach elektronicznych. Nie jest dobrze, gdy wszystkie media wspierają tę samą opcję, która do tego sprawuje władzę. Normalną sytuacją jest równowaga: część mediów jest krytyczna wobec władzy, część umiarkowana, a część wspierająca. Takiej sytuacji nie było w ostatnich dwóch latach – mówi Prezydent. To my chyba w innej Polsce przez ostatnie dwa lata żyliśmy. Anty-pisowskie tak właściwie i wyraźnie to była "Gazeta Wyborcza", TVN i niszowe TokFM, pewnie trochę RMF FM, ale to nie jest polityczne medium. Radio Maryja, TV Trwam, "Gazeta Polska", "Rzeczpospolita" i przede wszystkim Telewizja Publiczna były prorządowe. Jak Prezydent tego nie widział, to powinien udać się na wizytę do okulisty i laryngologa. Albo niech przestanie robić z ludzi ciemniaków i wciskać im kit.

I jeszcze jedno. Kancelaria Prezydenta poprosiła o ekspertyzę czy Prezydent musi desygnować na Prezesa Rady Ministrów lidera zwycięskiej partii. Nie ma na co pieniędzy wydawać w tej szacownej instytucji? Każdy średniorozgarnięty student politologii wie, że nie musi. Pan Prezydent może desygnować kogo mu się żywnie podoba: swojego brata, Annę Fotygę, Antoniego Macierewicza, a nawet mnie. Nic go nie ogranicza. Żeby to stwierdzić wystarczy zerknąć na 154 artykuł Konstytucji RP, a nie w ramach taniego państwa marnować publiczny grosz.

edrys
O mnie edrys

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka