Autor (w środku) z Januszem Ciskiem w dniu wyborόw prezydenckich, w konsulacie RP. Z lewej Andrzej Burghardt (KPN).
Autor (w środku) z Januszem Ciskiem w dniu wyborόw prezydenckich, w konsulacie RP. Z lewej Andrzej Burghardt (KPN).
eif eif
360
BLOG

Komitet nowojorski.(VI)

eif eif Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Dzień wyborόw,

     24 listopada spędziłem w Konsulacie Generalnym RP na Manhattanie, pełniąc funkcję męża zaufania Lecha Wałęsy przy Komisji Wyborczej dla obwodu głosowania nr. 129-Z.

 Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami z konsulem J. Surdykowskim, do sprawowania podobnej funkcji, lecz bez oficjalnej nominacji poprosiłem Janusza Ciska, wόwczas wicedyrektora Instytutu Piłsudskiego, pόźniej jego dyrektora, a dzisiaj dyrektora Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie, ktόry asystował mi przez cały wyborczy dzień i podczas liczenia głosόw.

Spokojny przebieg wyborόw zakłόcił na pewien czas incydent z demonstrującymi przed konsulatem zwolennikami Tadeusza Mazowieckiego. Demonstranci okrzykami: Wałęsa won!, oraz plakatami w rodzaju: “Wałęsa z kaprala na krόla”, atakowali kandydata na prezydenta RP. Ponieważ było to złamaniem art. 77 ust. 398 z dn. 27.09.1990 o wyborze Prezydenta RP złożyłem w tej sprawie stanowczy protest na ręce odpowiedzialnego za organizację i przebieg wyborόw, wicekonsula Pakulskiego. Po tejinterwencji demonstracja, ktόra wcześniej miała miejsce tuż przy wejściu do konsulatu, trwała jeszcze krόtko, ale już po drugiej stronie ulicy. 

O godz. 20.00 lokal wyborczy został zamknięty i przystąpiono do liczenia głosόw. Okazało się, że niewielką rόżnicą wygrał nasz kandydat – Lech Wałęsa. Na 2229 głosόw ważnych, na Wałęse oddano 1059 głosόw, a na Mazowieckiego 1052. Na trzecim miejscu znalazł się Leszek Moczulski z 46 głosami. Byłem tym wynikiem usatysfakcjonowany. Wprawdzie rόżnica między głosami oddanymi na Wałęse, a tymi oddanymi na Mazowieckiego była prawie żadna, ale przyjemnie było usłyszeć, że w punkcie wyborczym, w ktόrym nadzorowałem przebieg wyborόw wygrał właśnie mόj kandydat. Kiedy Komisja Wyborcza przystąpiła do sporządzania protokołu głosowania, nie miałem uwag co do pracy Komisji, ktόrej przewodniczył minister Robert Mroziewicz. Miałem  jedynie zastrzeżenia do formy jej powołania, odnotowałem także incydent z demonstracją grupy zwolennikόw Mazowieckiego, ktόra miała miejsce w trakcie wyborόw przed gmachem konsulatu RP.                                        

 W drugim lokalu wyborczym, mającym swą siedzibę rόwnież w konsulacie, a w ktόrym mężem zaufania Wałęsy była Barbara Milewska, a na moją prośbę towarzyszył jej Henryk Pawelec ze Społecznego Komitetu, wygrał zaś - chociaż także niewielką rόżnicą głosόw - Tadeusz Mazowiecki.

W tym samym czasie moja żona, Agnieszka Rodziewicz – Fiałkowska oraz Elżbieta Wasiutyńska, prezes Kongresu Polonii Amerykańskiej na stan Connecticut i b. przedstawicielka brukselskiego Biura Solidarności na USA prowadziły “bank wynikόw” głosowania ze wszystkich lokali wyborczych w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie, ktόre przesłane zostały następnie do kraju.

 Wyniki. W wyborach prezydenckich przeprowadzonych w Stanach Zjednoczonych (głosowano w 8 miastach) Lech Wałęsa odniόsł zdecydowane zwycięstwo. Na przewodniczącego “Solidarności” głosowało 64.59 % wyborcόw, zaś na jego głόwnego rywala Tadeusza Mazowieckiego tylko 30.12 %. Tak więc, Polacy w Ameryce nie mieli wątpliwości i wybrali Lecha Wałęse prezydentem już w pierwszej turze wyborόw. Ale walkę o fotel prezydencki rozstrzygać miała dopiero druga tura. Niestety – zgodnie z ustawą o wyborze prezydenta RP – za granicą II tura wyborόw nie odbyła się.

 Dopiero 9 grudnia, w drugiej turze wyborόw Polacy w kraju wybrali prezydentem państwa Lecha Wałęse.Nasz cel został osiągnięty. Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami, z dniem wyboru prezydenta RP Społeczny Komitet Kampanii Prezydenckiej Lecha Wałęsy w Nowym Jorku uległ samorozwiązaniu, kończąc swoją działalność.
   
 
eif
O mnie eif

Edward I. Fialkowski Utwórz swoją wizytówkę Edward Ireneusz Fiałkowski, ur. 25 OI 1952 w Szczecinie. W wieku szesnastu lat rozpoczyna swoja walke z komunizmem. W wieku siedemnastu lat zalozyciel mlodziezowego sprzysiezenia antykomunistycznego; jako porucznik Horyn pisal i rozpowszechnial z przyjaciolmi antykomunistyczne ulotki w Olkuszu. W styczniu 1975 zatrzymany przez milicje w trakcie niszczenia tablicy z haslem 30-lecia PRL. Nie ulega wowczas szantazowi, ktoremu zostaje poddany w celu zmuszenia go do wspolpracy z SB. Kilkanascie tygodni pozniej, powolany do odbycia sluzby wojskowej, odmawia jej, za co zostaje skazany na kare wiezienia przez Wojskowy Sad Garnizonowy w Krakowie. Ucieka z Aresztu Wojskowego na Pomorzu, zatrzymany w Poznaniu przez milicje zostaje przetransportowany do wiezienia w Stargardzie Szczecinskim, gdzie odbywa calosc kary, dwoch lat pozbawienia wolnosci. Po opuszczeniu wiezienia, pozbawiony przez dluzszy czas mozliwosci zatrudnienia, jest jednoczesnie szykanowany za to przez milicje. W pazdzierniku 1980 zalozyciel "Solidarnosci" w olkuskim oddziale Wojewodzkiego Przedsiebiorstwa Wodociagow i Kanalizacji, ktory byl pierwszym wolnym zwiazkiem powstalym wowczas przy WPWiK w wojewodztwie katowickim. W 1981 redaktor dwutygodnika MKK NSZZ "S" Ziemia Olkuska, "Nasz Glos". Po 13 grudnia, unikajac aresztowania wspolorganizator podziemnych struktur "S" w Olkuszu. Jako czlonek kierownictwa podziemnych struktur olkuskiej "S", nalezy do tzw.szostki (obok Mariana Barczyka, Stanislawa Gila, Adama Giery, Kazimierz Grzanki oraz Jozefa Strojnego). Wspolpracuje z podziemnym pismem "Solidarnosc Olkuska". Wielokrotnie zatrzymywany, przesluchiwany, pobity przez milicje; w mieszkaniu rewizje. Uczestnik wielu antykomunistycznych demonstracji na terenie calego kraju (m.in. Gdansk, Warszawa, Krakow, Katowice). Po jednej z nich (VI 1982) zatrzymany przez milicje, skazany przez Kolegium ds. Wykroczen na kare wysokiej grzywny. W 1987 brutalnie pobity przez oficera ZOMO w Gdansku, w dniu wizyty Jana Pawla II w tym miescie. Od 1988 na emigracji w USA. Pozostaje aktywnym dzialaczem wsrod Polonii. W 1989 czlonek Nowojorskiego Komitetu Wyborczego Solidarnosci; w trakcie wyborow czerwcowych w konsulacie, maz zaufania "S" w Nowym Jorku z ramienia Komitetu Obywatelskiego Solidarnosc. W 1990 przewodniczacy Komitetu Kampanii Prezydenckiej Lecha Walesy w Nowym Jorku. W wyborach parlamentarnych 1991 reprezentuje w Nowym Jorku Porozumienie Centrum. W 1992, kiedy prezydent L.Walesa aktywnie zaczal zwalczac tendencje dekomunizacyjne, w porozumieniu z pozostalymi bylymi mezami zaufania Walesy na Wschodnim Wybrzezu, wydal oswiadczenie, w ktorym domagal sie jego ustąpienia oraz rozpisania nowych, przyspieszonych wyborow prezydenckich. Czlonek Instytutu Jozefa Pilsudskiego w Ameryce. W latach1989-1996 wspolpracownik polonijnych gazet w Stanach Zjednoczonych. Autor wspomnien z okresu PRL, "Ojczyzno ma...". Obecnie mieszka w okolicach Denver w Kolorado, USA.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura