Ekwidystanta Ekwidystanta
1395
BLOG

Podatnik walnięty w rogi

Ekwidystanta Ekwidystanta Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 98

Sejm pogmerał przy Ordynacji podatkowej i zdecydował, że od nowego roku wszystkie wątpliwości na styku fiskus - podatnik będą rozstrzygane na korzyść podatnika. Politycy dojrzewali do tej decyzji 26 lat, przyznając tym samym, że przez ponad ćwierć wieku wolna Polska traktowała podatników jak wrogów, łupiąc ich z surową bezwzględnością. Oczywiście z wyjątkiem tych, którzy swoimi na ogół mętnymi dochodami, potrafili pokątnie dzielić się z właściwymi urzędnikami lub politykami.

- Nowelizacja nie przeszkadza, aby zapytać o to obywateli we wrześniowym referendum - stwierdził w tvn24 Biznes i świat dyżurny "konstytucjonalista" tej stacji, prof. Marek Chmaj. A mnie zastanawia fakt, jak to w ogóle możliwe, że profesor i jakoby spec od konstytucji nie widzi absurdu w tym, aby w referendum zadać obywatelom pytanie nie o ewentualne wprowadzenie nowego przepisu prawa, tylko o to, jak interpretować przepis od dawna już obowiązujący? Takie kuriozum byłoby nie do pomyślenia w żadnym cywilizowanym kraju. Wymyślił je ogłuszony wynikiem pierwszej tury wyborów chrabja Komorowski, żyjący w głębokim przeświadczeniu, że prezydentura należy mu się, jak psu zupa.

Ale wracajmy do naszych baranów, jak mówią Anglicy, czyli do podatników, których mimo nowelizacji fiskus będzie strzygł tak samo, jak strzyże dotychczas. Zgodnie z zasadą, którą sformułował Terry Pratchett: Dwa typy ludzi śmieją się z prawa - ci, którzy je łamią, i ci, którzy je tworzą.

Otóż poza krótkotrwałym efektem propagandowym, przegłosowana zmiana nie będzie miała żadnego praktycznego znaczenia. W rzekomo nowym stanie prawnym urzędnik, onegdaj dręczony rozstrzyganymi na niekorzyść podatnika wątpliwościami, też wyda niekorzystną decyzję, teraz jednak oświadczy, że żadne wątpliwości go nie dręczą, a jeśli dręczą podatnika - ten zawsze może odwołać się do składu desek, czyli do sądu administracyjnego. Zanim sąd sprawę prawomocnie rozstrzygnie i nawet gdy przyzna podatnikowi rację, po jego firmie pozostanie już tylko mgliste wspomnienie.   

Ale to jeszcze nie koniec, bowiem z korzystnym wyrokiem administracyjnym w ręku, podatnik nadal będzie mógł włóczyć się po sądach, tym razem szukając sprawiedliwości w sądzie cywilnym. Gdzie po następnych latach heroicznych bojów, ma szanse uzyskać symboliczne odszkodowanie. które jednakowoż nie wystarczy mu nawet na pokrycie kosztów leczenia psychiatrycznego.

PS

Czy ktoś wie, po ilu kawach zabiera człowieka pogotowie?

 

 

 

 

Wolę robić to, co lubię, niż lubić to, co robię.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka