el.Zorro el.Zorro
314
BLOG

Polaków fatakne zauroczenie stęchłym puddingiem

el.Zorro el.Zorro Polityka Obserwuj notkę 3
polityka imperialna, wasalizm, historia

Boże, chroń Polskę i Polaków od Wielkiej Brytanii,
bo z wrogami jakoś sobie poradzimy.


        Od czasów Królowej Elżbiety I  Wielka Brytania prowadzi politykę podbojów imperialnych, w której JEDYNYM sentymentem są korzyści jakie z konkretnego kroku może on przynieść Królestwu Brytyjskiemu.
Nie osobie monarchy, ale metropolii, bo choć formalnie Wielka Brytania rządzi król, de facto nie ma on nic do gadania i musi dokładnie zajmować takie stanowisko, jakie wskaże mu brytyjski Parlament. (Nawet gdyby wydałby on wyrok śmierci na osobę władcy, ten MUSI ją zatwierdzić i wdrożyć wykonanie).
A polityka imperialna rządzi się zupełnie innymi priorytetami, niż polityka narodowa!
Bo priorytetem dla każdego imperium jest ekspansja gospodarcza i podporządkowywanie sobie rynków zbytu, oraz bezpardonowy wyzysk podporządkowanych sobie kondominiów.
        Oczywiście czasy się zmieniają, więc obecnie
PO PROSTU NIE OPŁACA SIĘ prowadzenie otwartych konfliktów zbrojnych,
chyba że agresor dysponuje na tyle wielką przewagą nad obiektem agresji, że ten nie jest w stanie wyrządzić mu większych szkód.
Dziś, zamiast bezwzględnego korpusu ekspedycyjnego, wysyła się kilku, lub kilkunastu operatywnych inwestorów, dając im jako kapitał spekulacyjny wartość kilku dni konfliktu zbrojnego, aby za jego pomocą dokonali tak zwanych wrogich przejęć zawadzających imperialnym interesom spółek.
Efekt podobny, czyli unieszkodliwiona konkurencja, ale brak zniszczeń, ofiar i oburzonej na okrucieństwa wojny opinii publicznej,  bo dziś  raczej nie znajdzie tam uznania pamiątkowe  zdjęcie  żołnierza z korpusu ekspedycyjnego, zrobione na tle stosu zabitych tubylców, albo pryzmy obciętych głów.
        Wróćmy jednak do relacji polsko-brytyjskich, jakie miały miejsce od restytucji państwa w roku 1918, bo trochę się ciekawych faktów uzbierało i to od samego początku,
czyli od Konferencji  Wersalskiej, w czasie której to dokładnie pełnomocnicy Imperium brytyjskiego jawnie wręcz sabotowali wszelkie próby utworzenia silnego państwa polskiego!
Brytyjczycy nie tylko jawnie wspierali proniemieckie bojówki na terenach plebiscytowych i dopiero ostra interwencja Francji, która po prostu nie życzyła sobie silnych Niemiec po 1. wojnie światowej, ukróciła samowolę Grenzschutzu, jawnie terroryzującego ludność polską.
To dokładnie Brytyjczycy, WBREW  strukturze etnicznej, mającej być wyznacznikiem powojennej przynależności, wymusili przyznanie zagłębia karwińsko-ostrawskiego Czechosłowacji i dali przyzwolenie czeskim nacjonalistom na czystki etniczne na terenie Śląska Cieszyńskiego,
tłumacząc taką decyzje „koniecznością zapewnienia Czechosłowacji dostępu do zasobów węgla kamiennego”.
Wreszcie Brytyjczycy jawnie wspierali stronnictwo Kiereńskiego, które jawnie kontestowało niepodległą Polskę, a kiedy zaczęło przegrywać wojnę domową z Armią Czerwoną, podpuścili naczelnika Piłsudskiego do wojny z Krajem Rad, z wiadomym skutkiem.
Na koniec to brytyjski dyplomata, lord Curzon WYTYCZYŁ GRANICĘ, znana jako Linia Curzona, oddającą Rosji Radzieckiej, (ZSRR jeszcze nie było), wschodnie tereny Polski, z wyjątkiem okolic Lwowa, z których jeszcze Polskę okradł przesyłający depeszę, będący w brytyjskiej służbie dyplomatycznej, Żyd Berensztajn Namiar!

       Trudno też przemilczeć niebagatelna rolę, jaką Imperium Brytyjskie odegrało w procesie remilitaryzacji Niemiec po dojściu Adolfa Hitlera do władzy w 1933 roku.
Przecież na mocy postanowień Traktatu Wersalskiego, Niemcom pozostawiono tak bardzo rozbrojone wojsko, że nie było ono w stanie zaatakować żadnego z sąsiadów, a drakońskie reparacje wojenne praktycznie uniemożliwiały otworzenie potencjału militarnego.
Jaki więc cudem Hitler zdobył środki na zakup nie tylko potrzebnych dla odbudowy potencjału armii surowców, ale do tego ma zakup niezbędnych linii produkcyjnych, skoro system niewolniczego wyzysku przymusowych robotników jeszcze nie powstał?
Odpowiedź jest banalna:
TO BRYTYJSKIE BANKI UDZIELIŁY POTRZEBNYCH KREDYTÓW Hitlerowi!
A udzieliły tych kredytów TYLKO w jednym celu:
ABY UMOŻLIWIĆ Adolfowi Hitlerowi skuteczny atak na ZSRR, które, jak wcześniej Imperium Carów, zagrażało imperialnym interesom Wielkiej Brytanii w południowej Azji.
        Zaś zwieńczeniem brytyjskiej hipokryzji wobec Polski niech będzie to, co zrobił rząd JKM  w przeddzień wybuchu 2. wojny światowej,
czyli danie Polsce nie mających żadnego pokrycia w zamiarach gwarancji nienaruszalności jej granic.
Brytyjczycy, NAWET GDYBY CHCIELI, nie mieli w 1939 roku technicznych możliwości wesprzeć zbrojnie  Polski, a nawet takowego wsparcia nie planowali! A to z kolei było jednym z powodów katastrofalnego przygotowania strategii obrony granic, kładącej nacisk na minimalizację utraty terytorialnej, skoro Brytyjczycy w kilka dni mieli ruszyć z odsieczą.
Brytyjczykom chodziło TYLKO o to, aby Hitler szybko ruszył w głąb ZSRR, co dawało nadzieję na odzyskanie inicjatywy wobec Rosji przez więdnące Imperium Brytyjskie.
Zaś „gwarancje” dla Polski miały TYLKO wymóc na Hitlerze, aby atakując ZSRR uczynił to z obszaru Prus Wschodnich, co z kolei było wbrew sztuce wojennej, która zaleca atak na możliwie jak największej linii frontu, co daje możliwość zaatakowania wroga na najsłabszym jego odcinku.
        Dalej, ze strony Brytyjczyków też nie było lepiej, ani tym bardziej honorowo!
Mało kto dziś w Polsce wie, że nie tylko polscy piloci uratowali RAF przed klęską w powietrznej Bitwie o Anglię, ale do tego, podobnie jak reszta Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, walczyli  o brytyjskie interesy za pieniądze Polków!
By po wojnie otrzymać wręcz poniżającego, excusez-moi,  „kopa w dupę”!

Bo to dokładnie Brytyjczycy zdecydowali o pominięciu przedstawiciela Polski podczas podpisywania aktu kapitulacji III Rzeszy, a w zamian podstawiając Francuzów, którzy nie tylko owocnie kolaborowali z III Rzeszą, ale wystawili więcej wojska do dyspozycji Wermachtu i Waffen SS niż liczyły siły zbrojne Wolnej Francji!
        Sorry, ale ostentacyjne manifestowanie jakichkolwiek wspólnych działań politycznych, a zwłaszcza militarnych z Wielka Brytanią,
TO OBJAW OSTREGO NIEDOROZWOJU INTELEKTUALNEGO!
Bo Wielka Brytania NIGDY NIE DOTRZYMUJE podjętych zobowiązań, jeśli pociągnęłyby one jakieś koszta!
Dokładnie tak postąpiono po 1. wojnie z Arabami i Kurdami, podobnie jak z Polakami po 2. wojnie światowej.

Kiedy ginęli i to za własne pieniądze, w interesie Imperium Brytyjskiego, obiecano im własne, niepodległe państwa, oraz wsparcie finansowe na start w niepodległość, ale kiedy wojna się zwycięsko zakończyła kazano weteranom spierd… (Wróć!) oddalić się w pośpiechu, nie mówiąc nawet „dziękujemy”.
Więc zamiast podejmować brytyjskiego klowna żałośnie  udającego kompetentnego premiera uwiędłego Imperium Brytyjskiego, marionetki genseka Kaczyńskiego o imieninach Mateusz i Andrzej, zamiast omawiać z nim  militarne wsparcie pogrobowców bankrutujących sprawców Rzezi Wołyńskich, zapytaliby PRZYNAJMNIEJ O ZWROT KOSZTÓW, poniesionych przez Polaków spowodowanych nieodpowiedzialną polityką kolejnych rządów JKM,
które najpierw okradły Polaków po 1. wojnie z terenów ważnych gospodarczo, potem umożliwiły Hitlerowi odbudowę potęgi militarnej Niemiec, by na koniec rzucić Polskę w pacht Stalinowi po 2 wojnie, pozbawiając kilkuset tysięcy weteranów jakiegokolwiek wsparcia rentowego, w efekcie czego, na przykład, gen. Maczek musiał zarabiać na życie jako ..barman w podrzędnym pubie w Edynburgu!
Na zakończenie tychże bez„owocnych” rozmów można by jeszcze dorzucić dezyderat o refundacji kosztów wykształcenia na koszt polskiego podatnika  brygady lekarzy, którzy zamiast leczyć Polaków, leczą imigrantów pochodzących z dawnych brytyjskich kondominiów.

Co do okazania było. Amen.
Zorro


el.Zorro
O mnie el.Zorro

Wiem, że nic nie wiem, ale to więcej, niż wykładają na uniwersytetach.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka