element element
368
BLOG

Coraz słabsze państwo - komu to na rekę ?

element element Polityka Obserwuj notkę 1

11 listopada pokazał, że nasze państwo jest coraz słabsze. Uczestnicząc w różnych wydarzeniach upamiętniających Święto Odzyskania Niepodległości w Warszawie nie sposób było nie dostrzec bezradności, braku decyzyjności, wręcz głupoty służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo świętujących.

Pierwszym tego przejawem była bierna postawa policji wobec niemieckich lewaków. Ok. godz. 13.00 przyjechałem na historyczną paradę wojskową, która miała przejść Krakowskim Przedmieściem i Nowym Światem do Muzeum Wojska Polskiego. W tym czasie przez kilka godzin nasza policja nie mogła poradzić sobie z wywiezieniem grupki kilkudziesięciu niemieckich lewaków ( z własną służbą medyczną!) grupujących się w okolicy kawiarni Krytyki Politycznej i w samej kawiarni. Najpierw podjechały pod kawiarnię policyjne mikrobusy, wydawało się, że zabiorą Niemców i Nowy Świat zostanie odblokowany jednak tak sie nie stało. Samochody postały kilkadziesiąt minut i odjechały puste. Parada wojskowa nie mogła przejść Nowym Światem, musiała skręcić w Tamkę, co ciekawe u wylocie Świętokrzyskiej pracowała koparka - wiadomo Polska w budowie. Dopiero po przejściu parady wojskowej podjechała tym razem więźniarka i na dwa razy zabrała Niemców. Warszawiacy oczekujący na defiladę wzdłuż Nowego Światu zobaczyli tylko policyjne wozy na sygnale. Wszystko to wyglądało żałośnie.

To było dopiero preludium, dalsze działania już w okolicy Marszałkowskiej i Placu Konstytucji przypominały dawne czasy ZOMO. Gołym okiem widać było kto jest pod szczególna ochroną policji a kto prędzej czy później dostanie gazem po oczach i nie tylko. Uczestnicy lewackiej blokady Marszu Niepodległości mogli  być spokojni o swoje bezpieczeństwo, choć oczywiste było, że całe zamieszanie wynika z ich konfrontacyjnych zachowań. Było widać, że policja agresję kieruje w stronę uczestników Marszu Niepodległości. Cała awantura była w jakimś stopniu sprowokowana przez nieprofesjonalne zachowania policji, czy w tłumie byli tzw. prowokatorzy też trzeba by sie było zastanowić. 

To co później działo się na Placu Na Rozdrożu było całkowitą nieodpowiedzialnością policji. Jacyś agresywni ludzie ewidentnie prowokowali innych młodych do zamieszek. Policji nie było widać choć później okazało się, że stali w bocznych uliczkach. Wyglądało to tak jakby mieli rozkaz czekanie na dalszy bieg zdarzeń. Agresja narastał, obok mnie stali wystraszeni młodzi dziannikarze z Polsatu News. Nikt tego nie kontrolował, mogło dojść do linczu. Na szczęście zakończyło się zniszczeniem samochodów. W tym czasie Marsz Niepodległości maszerował ulicami Warszawy. Gdy wracałem z Placu Na Rozdrożu widziałem duże zgrupowania policji w bocznych ulicach. Wszystko to wyglądało na prowokację. Później media zrobiły swoje.

Padają pytania kto zawinił ? Oczywiście wszyscy po trochu. Ale może zadać pytanie co trzeba było zrobić aby nie doszło do takiej sytuacji ?

1. Pani Prezydent Warszawy nie powinna dawać zgody na blokadę legalnej  patriotycznej manifestacji

2. Media nie powinny nakręcać nastrojów anty przez wiele dni poprzedzających

3. Niemieccy lewacy powinni być szybko odizolowani a szczególnie szybko  usunięci z miejsca uroczystości

4. Policja powinna umożliwić bezpieczne przejście Marszu Niepodległości wyznaczoną trasą

5. Policja nie powinna prowokować lecz skutecznie izolować awanturników

6. Kominiarki muszą być zabronione (prowokatorzy będą łatwi do zidentyfikowania)

7. Trzeba wprowadzić zakaz blokowania innych manifestacji

8. Tam gdzie jest zagrożenie życia, tak jak na Placu Na Rozdrożu policja powinna działać zdecydowanie 

9. Media powinny pokazywać głównie pokojowy przemarsz Marszu Niepodległości ulicami Warszawy, w ten sposób promując patriotyczne, spokojne  zachowania, chyba, że co jest prawdopodobne zamówienie było na co innego - pokazać agresywnych prawicowców i łagodnych jak baranki lewaków.

Czyli podsumowując kto odpowiada za te wydarzenia : Rząd RP, MSWiA, Prezydent Warszawy, media (głównie lewicowe), podpuszczający tzw. celebryci, w jakimś stopniu również organizatorzy, którzy powinni liczyć się z taką nieprzyjazną sytuacją i zabezpieczyć sobie różne warianty przebiegu wydarzeń.

Smutne jest to, że po tych wydarzeniach media nadal nie potrafią wyciągnąć właściwych wniosków i należy spodziewać się, iż w przyszłym roku będzie jeszcze gorzej.

Swoją drogą po raz kolejny przekonuje się, że nie warto marnować czasu na oglądanie telewizji, prawdę o tych wydarzeniach można obejżeć jedynie w internecie.

 

Zobacz galerię zdjęć:

element
O mnie element

wierny idea�om

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka