Elef.Parparim Elef.Parparim
404
BLOG

O matole według Dórńa.

Elef.Parparim Elef.Parparim Polityka Obserwuj notkę 6

- Komentatorzy grząskich wydarzeń,
Króle jarmarków, błazny odpustów,
Niedowarzonych szafarze marzeń,
Pochlebcy nienajszczytniejszych gustów -
Starzy kuglarze.

Jacek Kaczmarski

Radosne i kpiarskie happeningi mają długą tradycję w Polsce i Europie. Już w średniowieczu happenerzy wszelkiej maści - wagabundzi, goliardzi, rybałtowie, trubadurzy i zwykłe powsinogi wnosiły w mury miast i grodów śmiech i radość, ale też, poprzez żywiołowe mieszanie sacrum z profanum, wprowadzały zamęt i dezorientację, godząc swobodnym zachowaniem w obyczajność ludzi osiadłych.  Nie gorzej niż arcypoważni, zakutani w stalowe zbroje krzyżowcy, uduchowieni pątnicy, inkwizytorzy, spalone czarownice, chorały gregoriańskie i pomniejsza globalizująca religijnie drobnica wpłynęły na dzisiejsze widzenie tamtych czasów. Cyganeria sowizdrzalska przez wieki dokuczała nadętym i naburmuszonym ważniakom, nawet w czasach romantyzmu nie oszczędziła jakże miłych dla narodowego ucha sentymentalnych achów i ochów. Happenningiem walczono z okupantem, a w czasach wielkiej smuty taka wrocławska Pomarańczowa Alternatywa potrafiła zamienić rzeczywistość w baśń, tyle tylko, że zaczarowana różdżka była nie w tych rękach, co zazwyczaj, lecz zazwyczaj znaczyła siną pręgą grzbiety krasnoludków.

XXI wiek tworzy nowy ryt w tradycji ludowych, oddolnych spektakli. Zgodnie z zasadą świata na opak, dotychczasowi prześmiewcy przeszli na ciemną stronę stronę mocy i w porach największej ogladalnosci nabijają dukatami trzosy oligarchom piątej władzy, a prawdziwy vox populi kryje się pod łukami omszałych salek katechetycznych, pod wędrującym namiotem, w wybranych sektorach stadionów, w półsłówkach, niedopowiedzeniach, insynuacjach czy wieloznacznościach. Dzisiejszy happening ma swoj harmonogram na SG poważnego portalu społecznościowego, swoją ideologiczną podbudowę, cytaty ze starych książek (Psychologia kliniczna Bilikiewicza powstała w czasach Gomułki) swojego posła-organizatora lub mecenasa, plakietki i oczekiwania. Jak się później okaże, ma również swój żałosny przebieg, o którym można przeczytać tu i ówdzie.

Przy okazji, obecny happening polityczny zatracił swoją funkcję uśmiechotwórczą, przestał balansować na granicy nonsensu i uniwersalnych mądrości traktowanych lekko, symbolicznie i z przymrużeniem oka, stał się  dosłowny, ciężki i groźny albo ofermowato infantylny. Jeśli chodzi o samo przesłanie owego wczorajszego, hm ... satyrycznego występu byłego marszałka i jego kilkudziesięciu pomocników, to w odpowiedzi na jego żenujące i jednostronne tłumaczenie pojęcia "matoł"  słownik języka polskiego jednoznacznie definiuje ów termin.

 

matoł  1. obraźl. «o kimś bardzo nieinteligentnym lub niezdolnym»
 
Intencją użycia słowa matoł jest obrażenie kogoś, a nie porównanie go do Koziołka-Matołka. Zapomniał o tym kolejny Wielki Językoznawca usiłując zrobić miłośników literatury ze stadionowego bandytyzmu, który wolności słowa używa głównie do rzucania  kurwami i chujami gdzie popadnie i na kogo bądź? Na zakończenie, parafrazując Makuszyńskiego, wypada życzyć naszemu salonowemu koledze:
 
Coś dla ciebie   ta zabawa nie jest zdrowa,
idź ty lepiej robić happeningi tam, gdzie ci one najlepiej wychodzą ...
 

            ... i nie licz na cyklistów, ową zmotoryzowaną, zakamuflowaną opcję ZOMOwską, że cię uwiarygodnią i uratują posadę.

 

I am a Nasturtium What Flower Are You?  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka