Elef.Parparim Elef.Parparim
716
BLOG

Tęczowy jastrząb na tropie układu.

Elef.Parparim Elef.Parparim Polityka Obserwuj notkę 1

 

Nun der sich erhebt Verdacht, dass das Gegenteil schlecht von nicht ist gut notwendigerweise, Sondern schlechter noch kann sein (Paul Watzlawick)


W filmie Floriana Henckel von Donnersmarcka "Życie na podsłuchu" odrażający, poświęcony komunistycznemu reżymowi, wzorowy funkcjonariusz Stasi,  który parę lat wcześniej byłby pewnie wzorowym gestapowcem, staje się nagle humanistą. Jego postawa sprawia, że wszelkie dotychczasowe dokonania krzykliwych herosów opozycji stają się po prostu malutkie.

Dzisiaj, uwzględniając odpowiednie proporcje, mamy do czynienia z podobnym przypadkiem. Krwawy jastrząb, który wykluł się z wylinki tęczowego Ryszarda, skontratakował. Jeden z jego wniosków, dotyczący Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry zakłada, że powinni oni stanąć przed Trybunałem Stanu i ponieść odpowiedzialność karną w związku ze śmiercią Barbary Blidy. Grupa polityków, która dotychczas próbowała zbudować monopol na prawdę poprzez szukanie jej w układach, podstępach i przekrętach, może stać się ofiarą własnej metody. Dwa asy z PiSu mają szansę zginąć od własnej broni ku uciesze politycznych kibiców nie tylko tych wspierających rząd Donalda Tuska. Czy do tego dojdzie i prezes z europosłem podzielą los Łyżwińskiego?

Gdyby politykę można byłoby przełożyć na język fizyki, to raport Kalisza można byłoby podpisać nie inaczej jak według znanej zasady: Jeżeli ciało A działa na ciało B siłą FAB, to ciało B działa na ciało A siłą FBA, o takim samym kierunku i wartości jak FAB, ale przeciwnym zwrocie.  Sprawozdanie Kalisza może być czymś w rodzaju figla, który autor próbuje spłatać swoim politycznym przeciwnikom, by ośmieszyć ideę komisyjnego tropienia wampirów przeszłości i niewidzialnych zdrajców, bandytów czy agentów podgryzających w ukryciu Trzecią (potencjalnie Czwartą) Rzeczpospolitą. Sądząc po reakcji nerwowego szyderstwa, tak pewnie myślą panowie oskarżeni.

Z drugiej strony, gdyby potraktować wniosek Kalisza poważnie, koncentracja na aspekcie Trybunału Stanu dla Ziobry i Kaczyńskiego jest klasycznym politycznym szachem. Znając uwrażliwienie PiSowców na punkcie własnej nieskazitelności, ewentualna konieczność obrony dobrego imienia mogłaby związać im czas i osłabić podczas ostatecznego starcia. Dlaczego więc nie chce z tego skorzystać Donald Tusk? Dlaczego nie pogłaska Ryszarda i nie zaprosi go na Platformę, i nie zaproponuje jedynki w Suwałkach?

- Musimy dokonać bardzo wnikliwej analizy, aby nasza decyzja miała charakter merytoryczny, a nie polityczny - tonuje nastroje poseł PO Paweł Olszewski.

 - Wszyscy mielibyśmy co najmniej estetyczny, o ile nie moralny absmak, gdyby się okazało, że ci politycy teraz, tuż przed wyborami stają przed Trybunałem Stanu - mówi Jarosław Gowin.

Otóż to i co więcej. Czniać należy na czerwonych Danajów, nawet jeśli przynoszą podarki. Nie wierzę w bezinteresowność Kalisza. Raport i tak już pracuje na notowania Platformy, a jego autor jest za szczwany, żeby mu, ot tak, zaufać. Tęczowym, blefującym figlarzem Kaczyńskiego i Ziobry czy Krwawym Jastrzębiem Tuska, próbującym doprowadzić do kolejnej konfrontacji czołowych postaci obydwu opozycyjnych środowisk w Polsce aby coś ugrać dla siebie. Kim okaże się Ryszard Kalisz?

I am a Nasturtium What Flower Are You?  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka