Taki wniosek narzuca się z obserwacji nagłego wysypu sympatyków starych dobrych czasów królewskich i królów polskich np. na facebookowej grupie "Nie" dla Kaczyńskiego na Wawelu.
Zastanawiam się też ilu z nich regularnie uczęszcza do kościoła, skoro czują się uprawnieni do zabierania głosu w sprawie kogo Kościół powinien, a kogo nie powinien chować na terenie swojej posesji.
Szczęść Boże
Piotr Słowiński