Piotr-Slowinski-elGuapo Piotr-Slowinski-elGuapo
70
BLOG

Morał z Dawkinsa

Piotr-Slowinski-elGuapo Piotr-Slowinski-elGuapo Polityka Obserwuj notkę 9

Wspomniałem o tym już w poprzednim wpisie, ale chciałbym niniejszym pewien paradoks lewackich dawkinsynów przyszpilić.

Dawkins już na początku swojego Samolubnego genu przechodzi gładko nad problemem niestabilności grupy altruistycznej. Grupa altruistyczna nie ma racji bytu, ponieważ jest nieodporna na strategię jednostek działających egoistycznie. Z biegiem czasu zwiększa się udział genów (egoistycznych) owych jednostek w puli genowej, aż w końcu grupa z altruistycznej staje się egoistyczną.

OK - póki co. Jednakże warto by odrobinę wyobrazić sobie nie tylko same efekty genetyczne owego procesu, ale i życie codzienne takiej grupy zanieczyszczonej egoistami. Altruista np. dostarczałby pokarm, którym dziliłby się z grupą, zaś egoista korzystałby z tego pokarmu, ale unikałby uczestnictwa w zbieraniu pokarmu, oddając się przyjemniejszym zajęciom - np. zjednywaniu sobie samic i kopulowaniu z nimi. Najogólniej - egoista unikałby zajęć nieprzyjemnych, acz koniecznych (ponieważ grupa byłaby altruistyczna, więc ktoś by je wykonywał, zatem egista mógłby poświęcania się im unikać), oddając się w tym czasie przyjemniejszym aspektom życia: jedzeniu, kopulacji, dbaniu o siebie itp.

Ja wiem, że normalni ludzie mają już na końcu języka, iż tak dokładnie działa socjalizm - i bynajmniej się nie mylą. W socjalizmie dokładnie takie postawy były dość częste. Socjalizm (z dokłanie analogicznych powodów, jak grupa altruistyczna) jest skazany na niepowodzenie. Socjalizm bowiem działać może wyłącznie, przy wzajemnej lojalności członków grupy. Jednostka musi dziłaać lojalnie ufając, iż inne jednostki działać lojalnie również będą. Robotnik musi lojalnie wykonywać swoją pracę, ufając, iż inni robotnicy również lojalnie swoje zajęcia będą wykonywać, zaś decydenci - również lojalnie - będą po równo wypracowane dobra dzielić. Dokładnie jak grupa altruistyczna - system socjalistyczny jest bezbronny wobec jednostki przyjmującej strategię nielojalną wobec grupy. Same negatywne efekty zaś rozprzestrzeniają się znacznie szybciej, niż w przypadku procesu genowego, ponieważ ludzie są istotami myślącymi. Można by rzecz, iż następuje skażenie memetyczne. Jednostka nielojalna np. zaczyna uprawiać bumelanctwo (bo i tak dostaje tyle samo co pozostałe jednostki, więc po co ma się wysilać?), co obserwują inne jednostki i wyciągają z tego rozsądny wniosek - po cóż my mamy pracować, jeśli bumelant się obija, a wypłatę dostaje taką samą, jak my? Proces upadku przebiega znacznie szybciej, bo kumulacja efektów nie wymaga genetycznych (pokoleniowych) skal czasowych. Na marginesie - o tym również Dawkins wspomina, gdy wyjaśnia relacje mózgu do genów (w uproszczeniu: geny wytworzyły sobie mózg, jako narzędzie szybkiego reagowania, ponieważ same działają bardzo powolnie).

Jak w takiej sytuacji Dawkins łączy rozumienie niemożliwości przetrwania grupy altruistycznej z sympatiami socjalistycznym, które są utopijną próbą stworzenia z ludzkości jednej wielkiej grupy wzajemnie lojalnej - nie mogę pojąć. Dodatkowym smaczkiem jest co i rusz strofowanie przez Dawkinsa ludzkości o konieczności pokornego spojrzeniu na siebie samą - owszem panie Doktorze - przydałoby się panu pokorne przyznanie, iż pańskie sympatie polityczne są nierealizowalną utopią.

-- 
NeG
21.08.2008

Długoletni durny kuc po powrocie na ziemię.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (9)

Inne tematy w dziale Polityka