Piotr-Slowinski-elGuapo Piotr-Slowinski-elGuapo
46
BLOG

Jak to będzie wyglądać?

Piotr-Slowinski-elGuapo Piotr-Slowinski-elGuapo Technologie Obserwuj notkę 11

Ustalmy warunki brzegowe. Potrzeba jeszcze trochę rozwoju technologicznego. Nie jakieś oszałamiające odkrycia, raczej postęp ilościowy, niż jakościowy. Miniaturyzacja. Zważywszy, że pierwsza mikrofalówka była wielkości pokoju, a dziś mamy poręczne kuchenki, niewiele większe od garnka, który się w nich kręci i zważywszy na to, iż odbyło się to w circa lat siedemdziasiąt (od lat 30-tych XX wieku, przy pracach nad radarami), to też i gdzieś na granicy lat stu kreślę horyzont zdarzeń, które opiszę. Jest to dla mnie koniec w miarę przewidywalnego horyzontu. Na nim się oczywiście świat nie skończy – po nim oczywiście coś nastąpi, ale wystąpi takie przetasowanie sytucji, iż powiedzieć coś o sytucji PO niepodobna. Oczywiście tylko szkicuję sprawe w ogólnym zarysie. W pewnych szczegółach może to wyglądać, inaczej, ale są to szczegóły nieważące na ogólnym kierunku.

Jak był zawsze problem wszelkich totalitaryzmów? Zawsze ten sam – kontrola. Ponieważ nie było odpowiedniej technologii, więc trzeba było się zdać na czynnik ludzki, a ten - wiadomo – jest ułomny. Policjant na homosapiensie daje się skorumpować i cały misterny plan kontroli i budowania lepszego świata diabli biorą. Najpierw jest dostatecznie dużo czekistów, którzy zastraszają skutecznie także i policjantów, więc jakoś to działa, ale z czasem i sami czekiści leniwieją i dają się korumpować, aż system się zapada, z braku wewnętrznego ciśnienia, które oni nań wywierali.

Jakie jest idealne rozwiązanie tego problemu? - jest nim technologia, która umożliwi stworzenie policjanta niehomosapiensowego i postawienie go przy każdym człowieku, a jeszcze idealniej - w każdym człowieku. Policjant elektroniczny, więc nieprzekupny, niewymagający snu, nie myślący o własnym interesie, a tylko wykonujący algorytm.

Jakiej technologii potrzeba? Wcale niespecjalnie wyrafinowanej. Wystarczą mniej więcej:
a) osobowe dane identyfikacyjne, NIPy, PESELe, konta bankowe itp,
b) lokalizacja – jakiś udoskonalony GPS,
c) monitoring funkcji ciała.
Potrzeba jeszcze zmniejszyć to w jakiąś mikrokapsułkę, którą się delikwentowi zwyczajnie wszczepi, żeby nie mógł jej zapomnieć, zapsuć ani zgubić. Potrzeba także systemu zdalnego natychmiastowego dostępu do tych danych, ale to już praktynicze sieć komórkowa i internetowa umożliwia w naszych czasach. Jeśli zaś zaistnieje potrzeba ogarnięcia monitoringiem całego świata, to Motorola odkurzy swoje Iridium i to w wersji 2.0.

Najwięcej do zrobienia jest z tym modułem monitoringu funkcji ciała, bo reszta już praktycznie jest. No – trzeba będzie trochę nad antenkami do GPSa popracować, bo to bardzo słabiuteńki sygnał, słabszy od tła, ale spoko – jest wola, znajdzie się sposób – jak powiedział Shrekowi Osiołek. Jak już wspomniałem, oczywiście w detalach mogą wystąpić pewne mutacje, niektóre zapóźnione obszary mogą dokonać gwałtownego, nieprzewidywalnego skoku i tym samym zostać dodane do projektu Liczba Bestii, niektóre mogą zaistnieć w bardziej szczątkowych formach, z racji technologicznego zapóźnienia. Na przykład dość oczywistym jest także banalny wręcz monitoring zwykłej mowy, czy też idealny byłby monitoring wzroku (sprzężenie z nerwem wzrokowym), czy wręcz myśli, ale celowo pomijam te elementy, bo raz, że wcale nie są potrzebne, a dwa, że wydają się przynajmniej na razie brzmieć nazbyt fantastycznie.

 Dlaczego akcentuję akurat elementy a), b) i c)? Dlatego, że one wydają się nastręczać najmniej problemów przy realizacji, zaś stanowią taki minimalny pakiet zapewniający zarówno skuteczny monitoring, jak i skuteczne dyscyplinowanie społeczeństwa.

a) Dane identyfikacyjne zgromadzone na czipie są najoczywistsze do zrozumienia, bo już od 2000 lat w Biblii opisane. Liczba Bestii, bez której nie będzie można nic kupić, ani sprzedać. Przy transakcjach dokonywanych i autoryzowanych przez sieć, przy pomocy danych z indywidualnego chipa, ale oczywiście porównywanych z danymi zgromadzonymi  na rozmaitych serwerach, jak ma to miejsce już obecnie, wystarczy tylko dane z czipa umieścić np. w rejestrze dłużników, albo w rejestrze osób ściganych listem gończym, aby z kogoś momentalnie zrobić bankruta, czy ściganego bandytę.  a) ma raczej znaczenie jako środek dyscyplinujący – groźba wisząca nad głową i czasem przeistaczająca się w automatycznie wydany (i ściągnięty!!!) mandat. Monitoring transakcji też jest nie do pogardzenia, ale ma znaczenie wtórne, moim zdaniem, co się wyjaśnić powinno przy c). Najistotniejsze w a) to nieuchronność kary za przekroczenie prawa.
b) Lokalizacja. Nazwa praktycznie wyczerpuje znaczenie tego elementu. Potrzebny jest on do skutecznego egzekwowania posłuszeństwa. Nikt, rozpoznany jako wróg, nie może nigdzie uciec. Odrobinę dalej wyjaśni się też ważność tego elementu, gdy popuszczę wodze fantazji w opisie wprowadzania systemu. Ważność b) polega na uniemożliwieniu ucieczki od systemu.
c) Monitoring funkcji ciała uznaję za kluczowy. Z jednej strony dla sukcesu systemu, a z drugiej za przyczynę jego upadku. W odróżnieniu od a) i b) w tym elemencie najistotniejsze jest znaczenie monitorujące. Można także rozważyć zmodyfikowany wariant c), a mianowicie nie tylko pasywny monitoring, ale także możliwość aktywnego wprowadzania do ciała rozmaitych substancji, ale to nie jest niezbędne i znów brzmi nieco nazbyt fantastycznie. Nie na perspektywę lat 100. Może kolejna generacja totalitarniaków się o to pokusi. Jedynie uwaga – dlaczego istotny jest monitoring z wewnątrz? Bo to uniemożliwia (OK – znacznie utrudnia, poza możliwości przeciętnego Kowalskiego) oszukiwanie systemu. Monitoring np. odchodów pozostawianych w toalecie nie jest pewny, gdyż osoba chcąca system oszukać może się załatwiać poza domem lub inaczej majstrować przy systemie w dość łatwy (zbyt łatwy!) sposób. W przypadku monitora wszczepionego w ciało takie manipulacje będą poza możliwościami i umiejętnościami przeciętnego obywatela.

No to teraz to, co zapowiada sam tytuł : jak to będzie wyglądać?

Jak zwykle rozpocznie się od bezpieczeństwa. W paru spektakularnie nagłośnionych sytuacjach np. uwolni się dzięki czipowi dzieciaka porwanego, czy też zapobiegnie zgwałceniu, czy innej nieprzyjemności (istotne a) i b)). Jest to przede wszystkim dobra okazja do rozpropagowania c), jako systemu monitorującemu ciało w celach zdrowotnych. Znów parę spektakularnych uratowanych dzieciaków przed np. zapadnięciem w śpiączkę cukrzycową, lub inne paskudztwo. Ewentualnie wczesne wykrycie eksperymentów pociechy z alkoholem, czy narkotykami. Która Mamusia nie przyzna, że to doskonały sposób na ochronę ich latorośli, także przed nimi samymi! Histeria wokół bezpieczeństwa już dawno przekroczyła granice rozsądku, więc nawet nie będzie trzeba jej bardziej rozkręcać. Wprost przeciwnie – dostarczy się doskonałe panaceum, nie mające wad poprzedników. Czy już teraz mnóstwo rodziców nie używa domofonów do monitorowania niemowląt przez radio? Są już także dostępne modele transmitujące nie tylko dźwięk, ale i obraz. Monitoring więc zdrówka pociechy nie będzie niczym dziwnym, wprost przeciwnie. Nie będzie nawet trzeba przymuszać do zaszczepiania, będzie można to wręcz rodzicom sprzedawać. W podobnym duchu da się to wcisnąć ludziom starszym, jako permanentny monitoring ich zdrowia i życia.
Na marginesie – po linii bezpieczeństwa - będzie można także uderzyć np. w przymusowe zaszczepianie więźniów i znów paru spektakularnych ujęć groxnych recydywistów, których da się dzięki czipom wyśledzić, ująć i doprowadzić przed oblicze sprawiedliwości (cokolwiek to będzie wówczas znaczyło) przy aplauzie i rozbudzaniu podziwu dla systemu.

Takie widzę początku systemu. Najpierw bezpieczeństwo i wykorzystywanie wyłącznie z korzyścią dla społeczeństwa. Przypomina ten etap tzw. Zanęcanie w wędkarstwie, kiedy to wędkarz przez jakiś czas przychodzi na łowisko i dokarmia ryby, żadnej krzywdy im przy tym nie czyniąć, usypiając tym samym ich nieufność. Kto widział film Szczurołap, ten też doskonale rozumie o co chodzi. Oczywiście ten etap nie wzbudzi niemal żadnych protestów, poza garstkami oszołomów, które będą dostrzegać prawdziwy totalitarny potencjał systemu. Spotka się natomiast z szerokim zrozumieniem i akceptacją społeczną. Postęp!
Jednakże podobnie jak w przypadku zanęcającego wędkarza, czy szczurołapa, ten etap jest zaledwie początkiem, przygotowaniem. Wędkarz, czy szczurołap sugestywnie przedstawiają działanie pewnych mechanizmów, ale są trochę nazbyt sugestywne w aspekcie celowości działań, bo zarówno wędkrza, jak i szczurołap wykorzystują zanęcanie z premedytacją żywiąc inne intencje , co bynajmnej nie musi mieć miejsca w przypadku systemu. System może powstać całkowicie w oparciu o dobre i szczere intencje wykorzystania go tylko w dobrych celach – ratowania życia i zdrowia, zapobiegania przestępstwom, uzależnieniom, odnajdywaniu zaginionych, czy przestępców. Pomijam kwestię intencji twórców systemu, bo to kwestia nieistotna. System ma potencjał totalitarny i na pewno będzie to zbyt łakomy kąsek dla polityków, aby go nie wykorzystać. Nie trzeba się odwoływać do teorii spiskowych, czyli celowego działania ku zniewoleniu. System będzie działała tak, jak samolubny gen, który przecież ani nie myśli, ani nie jest samolubny. System będzie chciał rządzić.
Gdy więc przeminie etap zanęcania, który żadnych protestów nie wzbudzi, a wprost przeciwnie – wzbudzi zrozumienie, o ile nie entuzjazm, przyjdzie moment w którym system zacznie działać przeciwko społeczeństwu.
Nie pojedziesz już po pijaku, bo system wykryje alkohol w twoich żyłach i poinformuje policję po zintegrowaniu z komputerem prowadzonego samochodu, że dokonujesz przestępstwa. No – może przesadziłem. Pewnie komp samochodu zwyczajnie odmówi uruchomienia go, ale już popalić sobie pokątnie trawki nie będzie można, bo system wykryje niedozwolone substance i zaraportuje gdzie trzeba. Ba! Ponieważ będzie zintegrowany z kontami bankowymi, więc w przypadku wykrycia błachszych przewinień będzie automatycznie naliczał i inkasował mandaty!
Mamy problem grubasów? Zlikwiduje się. Po wykryciu zjedzenia dopuszczalnej ilości kalorii system zablokuje lodówkę, w przypadku zaś uporczywego powtarzania jedzenioprzewinienia zaingeruje w zamówienie złożone w sklepie ograniczając ilość produktów kalorycznych.
Jesteś w knajpie na zabawie – świetna sprawa ten czip, bo kasy nie trzeba nosić, portfela po pijaku nie zgubisz, tylko nadgarstkiem wystarczy nad czytnikiem przesunąć i drink zapłacony, ale gdy wypijesz za dużo, możesz choćby i 1000 razy nad czytnikiem nadgarstkiem przesuwać, możesz weń nadgarstkiem tłuc i zamiast optymistycznego piiiil! oznaczającego potwierdzenie transakcji wciąż będziesz słyszał basowe bzzzz! oznaczające odmowę jej dokonania. Alcoholcrime.
Wydar łeś japę na gówniarza, albo nie daj Leninie! – dałeś mu klapsa? System skojarzy podniesiony poziom adrenaliny u ciebie i u dzieciaka, oraz zbliżone lokalizacje, więc trzeba będzie się tłumaczyć czy tam aby do dignitycrime nie doszło! Jeśli dojdzie monitoring głosu, to podejrzenie systemu zamieni się w pewność.
Jesteś kibicem, idziesz na mecz, a tu system nie wpuszcza cię na stadion. Ba – jest na tyle inteligennt, że nie pozowala ci kupić biletu nawet (widzisz jaki user friendly!, więc nie marudź). Nie żebyś był chuliganem, czy innym szalikowcem – po prostu masz słabe serce i system uznał, że nazbyt intensywne emocje są dla ciebie niewskazane.
Chciałbyś może zwalić gruchę przy pornolku – nic z tego, za słabe serduszko, access denied. A może chciałabyś sobie na melodramacie popłakać? – też nic z tego. To nie jest dla ciebie dobre!
Xsiazeluka chwalił się dziś, jak to ocykuje system jeżdżąc codziennie do pracy i łamiąc notorycznie przepisy. Xsiazeluka junior/junior nie będzi już miał możliwości popełniania motorcrime.
Wyhodowałeś w przydomowym ogródku ogórka i go zażerasz? Spoko – system wyłapie co trawisz, porówna z dokonanymi zakupami i wyłapie foodcrime.
Jeśli tylko za bardzo systemowi podpadniesz momentalnie wrzuci cię na czarną listę i każdy terminal systemu, który wychwyci Twój sygnał, bądź terminale najbliższe twojej pozycji będą wyły i błyskały czerwienią, jakbyś był co najmniej Bin Ladenem i to choćbyś wszelkiego prawa skrupulatnie przestrzegał i tylko za dużo książek Michalkiewicza zdownloadował.
Pracujesz ponad normę egoisto! System rozpozna nieuzasadniony wysiłek w czasie przeznaczonym na odpoczynek i na mocy odpowiedniej ustawy przeciwbezrobociowej naliczy ci karę już od tych legalnie zarobionych pieniędzy, za popełnienie jobcrime w czasach recesji. Praca stanie się nie tylko niemożliwa, ale utraci jeden z ważniejszych atutów skłaniających do podejmowania ponadnormtywnego wysiłku – zachętę finansową.

Spoko – lewactwo ma jeszcze 100 lat na rozszerzanie liczby crime’ów i na pewno tego czasu nie zmarnuje. Żywię głębokie przekonanie, graniczące z pewnością, że pomysłowość lewactwa w zakresie ograniczania wolności w połączniu z nieuchronnie nadchodzącym systemem skutkować będzie Armageddonem i to dokładnie tym biblijnym i to w nakreślonym horyzoncie czasowym,  ponieważ ideał totalitaryzmu będzie dostatecznie bliski spełnienia: nieprzekupny policjant pilnujący i dyscyplinujący każdego z nas. Ludzie zaś o ile oczywiście dadzą sobie w pysk to wędziło wpasować i to nawet całkiem chętnie, to w końcu narastające ciśnienie niewolnictwa we własnym ciele, domu, życiu ich do buntu doprowadzi.

-- 
17.04.2009
NeG

Długoletni durny kuc po powrocie na ziemię.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie