Kaczyński powiedział kilka ciepłych słów o Edwardzie Gierku i... zaczęło się.
Do ataku ruszyli przedewszystkim Ci, których kandydata oficjalnie popiera inny komunistyczny gensek odpowiedzialny za wprowadzenie stanu wojennego - Wojciech Jaruzelski - i jego przybocznego jakim był "Człowieka Honoru" - Czesław Kiszczak. Zobaczyć jak Gazeta Wyborcza piętnuje rządy komunistycznego sekretarza Gierka gdy jeszcze wczoraj chwaliła Jaruzelskiego - bezcenne!
Ale to nie wszystko. Do napisania elaboratu o ponurych gierkowskich czasach kierownictwo biuletynu z Czerskiej oddelegowało - uwaga, uwaga! - pana Dominika Uhliga. Tego samego, którego swego czasu Rafał Ziemkiewiczmusiał przepraszać za to, że go pomylił z jego ojcem-donosicielem. Uhlig w swoim tekście opisuje wydarzenia radomskie i smak gazu łzawiącego. Powołuję się przy tym na - znowu uwaga, uwaga! - Marka Jurka, który mówi:"Z punktu widzenia historii Polski Edward Gierek był szefem satelickiego reżimu działającego w granicach przyzwolenia Moskwy". Takie oto słowa wydrukowano w Gazecie, która od lat propaguję tezę o tym że inny "szef satelickiego reżimu" wprowadzając stan wojenny w 1981 roku udowodnił swój patriotyzm.
Zgadzam się z ludźmi pokroju Marka Jurka,którzy uważają, że Kaczyński posunął się za daleko. Mam jednak wrażenie, że Wyborcza jest ostatnim środowiskiem, które powinno formułować zarzuty po tego rodzaju deklaracjach. Po hucznym opiewaniu pozytywnej roli Jaruzelskiego w historii Polski nagła zmiana kierunku jazdy jest czymś nie na miejscu. Dodatkowo "Czerska" propagując święte oburzenie robi to w wyjątkowo głupi sposób. Sposób, który w całej krasie obnaża obłudę i niekonsekwencję tego środowiska. Stawanie w opozycji do poglądów przez siebie głoszonych tylko po to by walić w nielubianego polityka jest skrajnym idiotyzmem.
Jednak żeby o tym wiedzieć trzeba mieć jakieś poglądy a jak wiadomo "cyngle" poglądów nie mają. Cygle z poglądów strzelają. I nic poza tym nie potrafią.
Pozdrawiam
