Wiktor Kornhauer Wiktor Kornhauer
508
BLOG

Tekst Ziętkiewicza - studium manipulacji i złej woli.

Wiktor Kornhauer Wiktor Kornhauer Polityka Obserwuj notkę 13

W zasadzie ostatni wpis pana Grzegorza Ziętkiewicza można skwitować trawestacją jego napuszonej inwokacji od której zaczyna swój soczysty paszkwil:"To już nie żarty. To konsekwentna i zamierzona, realizowana z zimną krwią próba odwrócenia kota ogonem."

Myślałem, że po ostatnim chamskim wygłupie rozmaitych żurnalistów i celebrytów w urbanowym "Nie" nic mnie już nie zaskoczy. Dzisiejszy dzień i powieszony na "jedynce" S24 wyżej wspomniany tekst  pokazuje jak bardzo się myliłem. Dawno nie zdarzyło mi się przeczytać tekstu w tak jawny i bezczelny sposób ociekający nienawiścią i złą wolą. Czego tam nie ma?

Z tekstu Ziętkiewicza dowiadujemy się, że Kaczyński przejął komunistyczną retorykę od absolwenta kursu NKWD - Mieczysława Moczara (pojawia się sugestia, że Kaczyński jest jego studentem). Stwierdzenie , że Rząd Tuska poniosi odpowiedzialność polityczną i moralną za śmierć 96 osób, które zginęły w Katastrofie Smoleńskiej zostaje zamienione na sążniste "Premier Tusk jest mordercą, Platforma Obywatelska zabija Polaków, a polski rząd we współpracy z putinowską Rosją zamordował 96 osób". Pada również słynne określenie o "Prawdziwych Polakach", które jak dzisiaj wiemy było manipulacją Katarzyny Kolendy-Zaleskiej. I tak dalej.

Ziętkiewicz nie polemizuje. Ziętkiewicz wbija w ziemię i z wielką zawziętością wypluwa z siebie stek bzdur, które są karykaturami wygłoszonych w rzeczywistości tez. Wykrzywionych i powykręcanych jego osobistą złością do tego stopnia, że trudno w nich się dopatrzyć czegokolwiek wspólnego z oryginałami. Co ciekawe niczego nie pisze wprost. Wszystkie swoje pseudoargumenty wpuszcza w wirówkę atmosfery, nastroju i katatonicznych przypuszczeń po czym nakręca ile wlezie. Mało tego. Redaktor Ziętkiewicz idzie dalej. Oprócz zniekształcania tego co zostało powiedziane wyrokuje co w najbliższym czasie powiedziane zostanie ("Zaraz dowiemy się (...) Dowiemy się po raz kolejny, że (...)"). W normalnym kraju w takiej chwili powinno się zrobić śmiesznie. Powinno. Niestety w Polsce jest inaczej. Nie mam wątpliwości, że Ziętkiewicz nie jest sam i takich tytanów logiki i dobrej woli jak on znajdzie się więcej. Żeby było śmieszniej - ludzie tacy coraz częściej występują jako rzecznicy pojednania i przeciwnicy skłócania Polaków. Taka karma.

Po co ten tekst został napisany? Jeżeli jest to inicjatywa jednego człowieka to wydaje mi się, że możemy mówić o szczęściu. Gorzej jeżeli jest to kompozycja nieco bardziej kolektywna. Mam wrażenie, że wielu ludziom w Polsce bardzo zależy na rozpętaniu histerii. Tak wielkiej, żeby wszystkie rzeczowe argumenty i pytania o otaczającą nas rzeczywistość zostały zepchnięte do narożnika. Czy to się uda? Być może. Emocje mają jednak to do siebie, że w końcu się wypalają. Wtedy ludziom, którzy jej ulegli pozostaje kac i niechęć do samych siebie.

Pozdrawiam

PS: I jeszcze na koniec. Ziętkiewicz sporo miejsca poświęca opluwaniu i ośmieszaniu Polski. Ostatnio w Rosji po zamachu bombowym w którym zginęło 35 osób zdymisjonowany został wysoki urzędnik MSW odpowiedzialny za bezpieczeństwo w transporcie.Tymczasem w Polsce po tragicznej śmiercie Prezydenta RP i 95 innych osób nie zdymisjonowano nikogo. Nikt też nie podał się do dymisji o postępowaniach karnych za zaniedbanie obowiązków służbowych niewspominając. Innymi słowy wygląda to tak jakby wszystko było w porządku. Czy taki kraj można jeszcze dodatkowo ośmieszyć?

Polecam:

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka