W tle ukraińskiego konfliktu rozwija się europejsko –rosyjska wojna handlowa a w szpicy czołowej tych działań znalazła się Polska ze swym sztandarowym produktem polskim jabłkiem eksportowanym na wschód w ilości ok. 1 mln ton.
Blokada eksportowa uderza w rozbudowany obszarowo i technologicznie sektor sadowniczy.Rosyjska retorsja na sankcje unijne spowoduje miliardowe straty dla polskich producentów , marnowanie wysiłku, zagrożenie egzystencji , negatywny psychologiczny i moralny rys w obszarze produkcji żywności . Sadownictwo a szerzej rolnictwo to teren pierwszoplanowy , strategiczny wymagający stabilizacji i trwałych podstaw. Ciągłe perturbacje w polityce rolnej, biznesowe spekulacje cenowe, niepewność jutra osłabia sektor , ogranicza niezależność , w perspektywie pojawia się zagrożenie utraty „suwerenności żywnościowej” kraju.
Polskie rolnictwo jest jakie jest to temat do szerokiej dyskusji ale rolnictwo Rosji to horror prawdziwy . Po likwidacji ok. 50 tys. kołchozów dramatycznie spadła produkcja rolna. Rolnictwo przekształciło się w tereny pustynno – ugorowe a otoczenie techniczne; traktory , siewniki , kombajny zasiliło handlarzy złomem . Sto kilometrów od Moskwy kończy się cywilizowany świat , kończą się drogi , kolejne wioski wyludniają się, znikają z map. Współczesna Rosja zmuszona jest do coraz większego importu żywności. Towarzyszy temu rozkwit spekulacyjnego biznesu importowego.
Embargo na żywność unijną to strzał w stopę , to uderzenie w spauperyzowane społeczeństwo rosyjskie. Decydenci grabiący zyski pod siebie jak i klasa średnia kapitalizmu spekulacyjnego na pewno się wyżywi ale pozostałe 80% dotkliwie odczuje wzost kosztów żywności. To taki bumerang Putina.
Z drugiej strony wstrzymanie polskiego eksportu wpłynie negatywnie na polski sektor ogrodniczy. Medialny marketing jabłkowy to tylko koniunkturalna celebra bez wpływu na rynek zbytu. /Zjedz jabłko ,przegryź schabowym , przepij cydrem , bądź patriotą !/
Rosjanie kochają Putina za jego imperializm a Polacy kochają Komorowskiego za żyrandol. Trzeba przyznać , że ostatnio żyrandol święci trochę jaśniej . Dwór prezydencki zgłasza różne inicjatywy a sam prezydent włącza się w kampanie „ Zjedz jabłko na złość Putinowi”.
Jadąc wieczorem przez Kielce rozgrzebaną przelotówką na Tarnów i stojąc w korku obok targowiska zauważyłem kilka kawek z zawziętością dziubiacych rozsypane obok straganu jabłka. Cóż za mądre patriotyczne ptaszyska . Dziubią pewnie na złość Putinowi!.
Wiosną prezydent obok A2 – ochrzczoną przez niego Autostradą Wolności- sadził dęby wolności. Autostadą wspólczesna emigracja udaje się na roboty do Reichu . Co prawda nie są to roboty przymusowe jak w czasie okupacji ale przymus ekonomiczny popycha młode pokolenie do szukania chleba za granicą . Proponuje aby w związku z jabłecznym patem prezydent posadził na rynku w Grójcu i Sandomierzu -„ Jabłonie Wolnośći”
Min. Rolnictwa w zaistniałej sytuacji proponuje walkę o rekompensaty , utylizacje i biodegradacje. /To materiał na oddzielny tekst./ Generalnie to droga donikąd , to ścieżka zwijania polskiego sektora rolnego a nie jego ochrona . Szukanie rynków zbytu w Wietnamie czy Afryce to tylko bajer.
Jabłko zawiera trochę węglowodanów / cukry/ oraz substancji pro-life typu witaminy ,błonnik , pektyny ale przeciętnie 87% składu to jest woda . Jaki jest sens ekonomiczny wożenia tej ekskluzywnej wody na znaczne odległości?
Rosyjskie embargo na unijną żywność najsilniej uderza w społeczeństwo rosyjskie i w mniejszym wymiarze również w polskie ogrodnictwo.
Natomiast największymi beneficjentami mogą okazać się Chińczycy. Oni mogą dużo produkować , eksportować również żywności pomimo że sami konsumują coraz więcej. Bogactwa Syberii to silny magnes dla chińskiej nacji. Chińczycy od kilkunastu lat infiltrują południową Syberię a w szczególności tamtejszy sektor rolny. Mniej pracowity lud tubylczy zmienia się powoli w statystów.
Spośród poważnych eksporterów płodów rolnych znaczne korzyści może odnieść Turcja. Turcja 80 mln kraj w którym 1/3 ludzi pracuje w rolnictwie. Jest największm w świecie producentem orzechów laskowych i jednym z największych producentów pomidorów , jabłek cebuli , buraków cukrowych , soczewicy itd. Bliskość rosyjskiego rynku , silny trend wzrostowy produkcji i systemy dopłat na wzór unijny mogą szybko zdynamizować rosyjski kierunek eksportowy.
Paradoksalnie na embargu może skorzystać Białoruś i Ukraina.
Rosja – mocarstwo imperialne „ z deficytem chleba” traci swe pazury i wchodzi w stan podwyższonego chaosu . Embargo Importowe zapewne nie będzie zbyt szczelne . Powstaną nowe szlaki reeksportowe , przerzutowe jak to ma miejsce w handlu narkotykami. Rosyjski ,mafijny biznes zarobi pewnie i na tym polu.
A swoją drogą stare i nowe antagonizmy między sąsiadującymi ze sobą słowiańskimi narodami niosą negatywne skutki dla całego regionu. Kto nakręca te antagonizmy. W co gra chazarska Rosja , syjonistyczna finansjera , agentura korporacyjna.
Who let’s the dogs out?