Prezydent Putin i prezydent Komorowski mają podobnie wysoki procent poparcia wśród swoich społeczeństw. Putina kochają za imperializm a Komorowskiego za błogi żyrandol. Trzeba przyznać ,że żyrandol ostatnio świeci jakby jaśniej. Prezydent szczególne umiłowanie znajduje w eskalowaniu naszej najnowszej wolności z pietyzmem celebruje rocznice solidarnościowe i unijne.
W obliczu agresywnej polityki Rosji prezydent ogłasza program zwiększenia nakładów na armię o 0.05%. Według nauk statystycznych progres na tym poziomie uznać należy za wartość nieistotną nie wpływającą na wynik końcowy. Z drugiej strony premier w ostatnim expose wycofuje założenia prezydenta. Jak widać wzajemne licytacje to patriotyczny show ku pokrzepieniu serc bez realnego znaczenia.
W sobotę 30.08 Prezydent ociepla wizerunek otwiera na Narodowym MŚ w piłce siatkowej. W TV macie państwo darmowy mecz otwarcia a później wolność wyboru między 89 a 99zł. dla Solorza.
Prezydent jako myśliwy i miłośnik dębowego lasu zaprogramował specyficzne tourne po kraju w celu posadzenia 25 dębów wolności.
Wiosną prezydent obok A2 – ochrzczoną przez niego Autostradą Wolności- sadził dęby wolności. Tą właśnie autostadą wspólczesna emigracja udaje się na roboty do Reichu . Co prawda nie są to roboty przymusowe jak w czasie okupacji ale przymus ekonomiczny popycha młode pokolenie do szukania pracy i chleba za granicą . Dwór Komorowskiego angażuje się również w akcję „ zjedz jabłko na złość Putinowi „Rozszerzając tą dendrologiczną –wolnościową inicjatywę na inne jeszcze gatunki drzew proponuje aby w związku z jabłecznym patem i ekonomicznym upokorzeniem sadowników prezydent posadził na rynku w Grójcu i Sandomierzu -„ Jabłonie Wolnośći”.
W niedzielę 31.08 prezydent ze swą świtą zasadził kolejny dąb wolności na terenie Stoczni Gdańskiej. Z gospodarki morskiej i stoczniowej zostały nam chyba tylko plaże. Praca w stoczni wymaga niewątpliwie wiele wysiłku fizycznego i umysłowego a zatem mamy nową specyficzną wolność – wolność od pracy.
I na zakończenie do tego wolnościowo-dendrologicznego spektaklu chciałbym dołączyć główną namiestniczkę premiera Ewę Kopacz. Pani marszałek pochodzi z Szydłowca tutaj ma swe korzenie. W Szydłowcu wolność bezrobocia bije wszelkie krajowe rekordy. W pobliżu /12km/ Skarżysko-Kamienna niezwykle dynamiczne , przemysłowe miasto w okresie międzywojnia /COP/, wojny /Hasag/ i PRL-u /Mesko/ w dobie współczesnej najnowszej wolności zamienione w gospodarczy slums. W pobliżu wspaniała Świętokrzyska Puszcza Jodłowa. Proponuje aby Pani Marszałek zasadziła w Skarżysku i Szydłowcu Jodły Wolności!
