Tak,wszystko zmierza w tym kierunku.Następuje wyrażna,konkretna polaryzacja.I salon i antysystem umieściłem w cudzysłowie,bo nie jest to żaden salon,i nie jest to też antysystem.Naprawdę w wyborach prezydenckich będzie tylko dwóch liczących się kandydatów.Jacyś niezależni będą być może krążyć po orbicie,ale njako alibi.Piechociński ani nikt poważny reprezentujący PSL nie wystartuje.SLD się pogubił,być może kogoś wystawi,ale przecież nie na serio,dla zmyły.Miller już raz został usadzony,drugiego razu może nie być.Nagle może się okazać,że wolą ludu pracującego miast i wsi zostanie odsunięty od stanowiska,bo zawiódł jego zaufanie.Odejdzie ze względu na stan zdrowia.
Manewr był już ćwiczony,ostatnio w Krakowie,gdzie PO wystawiło pozorantkę,która dała twarz kampanii,której partia nie chciała wygrać,bo tak mocno zblatowała się z prezydentem miasta.Stanowiska,nagrody i odznaczenia,po co było to psuć wystawiając kogoś ambitnego w szranki.Kandydatka wierna linii partii też nie szalała w kampanii,odbyła ją,została radną.
Udane,wypróbowane manewry można powtórzyć niekoniecznie we własnych szeregach.Wiadomo,wszystkie Ryśki to fajne chłopaki,ale czemu Kalisz tak daje się omamić,wydaje mu się,że ma jakieś szanse.Bardzo chciałby zawalczyć,ale zły Miller mu nie daje.Z tym omamieniem to przesadziłem,bo to on postawił warunek,że wystartuje w wyborach prezydenckich jeśli dostanie gwarancję,że wystartuje z pierwszego miejsca SLD w Warszawie w wyborach parlamentarnych.I ma dwa w jednym,wybory prezydenckie,rozgłos,sława,media i prawie pewne posłowanie,na które tak niedawno narzekał,że bida.Czego się jednak nie robi dla ojczyzny,co za poświęcenie.I już stykało,ale SLD,Miller się zawahali.Nic straconego ,być może wkrótce ktoś komuś coś i Ryszard ,choć nie członek SLD,wystąpi w jego barwach.Będzie barwną postacią kampanii i sprawdzi się jako jej zamulacz.
To przecież odpowiedzialna rola,której nie można byle komu powierzyć.
Na zdar.
Ciekawy był wczorajszy wywiad z Kaliszem w TVN Anity Werner,pewnie jest na tubie.Ciekawy ze wzgledu na udawane zaskoczenie i wzburzenie wywiadowanego.
