Erinti Erinti
243
BLOG

Chłodne myślenie życzeniowe

Erinti Erinti Polityka Obserwuj notkę 3

Wszelkiej maści spece od zielonego biznesu, zwanego ekologią, straszą globalnym ociepleniem spowodowanym przez człowieka. Aby zapobiec nieszczęściu należy dobić gospodarki krajów słabiej rozwiniętych co by Francja miała komu opchnąć reaktory atomowe, zaś działacze Greenpeace mogli spokojnie wygrzewać się na wakacjach na Malediwach i planować kolejne kampanie zarabiania pieniędzy, zwane dla niepoznaki akcjami ratowania środowiska. W ramach wspomnianego ocieplenia mamy najzimniejszy początek czerwca jaki pamiętam, wieje lodowaty wiatr, mamy ledwie 14 stopni (co mi akurat odpowiada), ale na pewno znajdzie się wyjaśnienie. Ostatecznie ocieplenie objawia się przez oziębienie, lecz ekolodzy zagną klimat, zmienią bieg dziejów Ziemi o ile tylko ich konto będzie odpowiednio intensywnie zielone w „zielone”.

Gwiazda jednego z sabatów ekologicznych, znaczy się szczytów, którego dziadek wyzwalał Auschwitz, Barack Hussein Obama, spec od błyskotliwości wspomniał o polskich obozach śmierci. Wielu poczuło się, słusznie, dotkniętych zaś wielce europejscy ludzie jak Janusz Palikot i niektórzy komentatorzy oburzyli się naszą zaściankową histerią. No tak, bo przecież walka o prawdę historyczną i nie zrównanie katów z ofiarami to przecież czepialstwo. Kiedy plują to jaśnie oświeceni Europejczycy mówią, że pada deszcz, a przynajmniej tak sądzą nasi co po niektórzy komentatorzy. Ja rozumiem: niektórzy autorzy „dzieł” o złotych żniwach cierpią na antypolskie fobie, zaś cierpiący na choroby filipińskie przepraszają w imieniu narodu. Ale żeby tak masowo ludziom wszystko się pomieszało? Cóż lata propagandy i cierpliwego, ciągłego powtarzania swoich kwestii zrobiły swoje. Bo kto zechce być zacofany i nie cool.

 
(http://www.pdc.co.il/barack-obama-title.jpg)

Nie było polskich obozów śmierci, bo w latach 1939-45 nie było Polski, ani czego podobnego na mapie Europy. Było jedynie Generalne Gubernatorstwo, prowincja III Rzeszy, złożona z części dawnych ziem drugiej  Rzeczpospolitej. Obóz w Auschwitz był niemiecki, tylko i wyłącznie niemiecki. Nie jakiś beznarodowo nazistowski, ale niemiecki. Dobrze, aby do niektórych to w końcu dotarło. Ale czego ja oczekuję od ludzi nauczonych kłaniać się w pas i klękać przez każdym kto jest z zagranicy? Zgadzam się ze słowami jednego z komentatorów z portalu „w polityce”, że lewactwo usprawiedliwi każdą antypolską kalumnię, co więcej nawet pomerda ogonkiem i zacznie się łasić. Bo przecież „polskość to nienormalność”. Zdaniem MWzWM mogę być zakompleksionym moherem i czym tam jeszcze, ale słowa Husseina Obamy mnie zdenerwowały i reakcja Polski nie była w najmniejszym stopniu przesadzona. Trzeba walczyć o swoje, walczyć wzorem innych krajów, które nie oglądają się na „europejską nowoczesność”, ale twardo forsują swoje. Takimi czy innymi metodami, w zależności od tego co akurat najlepiej zastosować.

W Egipcie skazano Mubaracka na karę dożywocia. Oczywiście w imię Allaha miłosiernego, jak mówiono na odczytaniu wyroku. W ostatnich wyborach w siłę urosło Bractwo Muzułmańskie, miejscowi ajatollahowie. A tymczasem pożyteczni mądrzy inaczej, parafrazując politpoprawną nowomowę, mówią, że oto nadchodzi demokracja w Egipcie. No tak, demokracja w której zgwałcone dziewczynki będą kamienowane, zaś ojciec córki, która zaliczyła „wpadkę” będzie miał wybór: polać córkę benzyną i podpalić czy narazić się samemu na kulkę w łeb. Nie wiem czy ludzie naprawdę wierzą w taką iluzję jak „demokracja po arabskiej wiośnie ludów”. Brzmi pięknie, podobnie jak opowieść o świętym Mikołaju, czy bajka o Kopciuszku. Fajne to, może nawet zabawne, ale nieprawdziwe. Chociaż niektórzy święcie wierzą w podobne bzdury, zaś myślenie życzeniowe po prostu nie może się dobrze skończyć. Sama nie wiem czy się śmiać czy płakać słuchając „łekspertów” z portali typu Arabia.pl, biorących swoje wyobrażenia za rzeczywistość . Niestety jeszcze nigdy świat się nie nagiął do cudzego radosnego widzi mi się.  

 

Uaktualnienie 3VI2012, dzięki uprzejmości komentatora ~PZGR: CO2 wazy w normalnych warunkach 1,8 g/litr, zaś wydzielona ilość to,  te groźnie brzmiące miliony ton to tylko sześcian o długości boku 18 (słownie: osiemnaście) kilometrów... Gdzie tu miliony? Może miliony milimetrów?

Erinti
O mnie Erinti

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka