Erinti Erinti
366
BLOG

Kowal zawinił, cygana powieszą

Erinti Erinti Rozmaitości Obserwuj notkę 6


Chyba każdy z nas, a przynajmniej większość, oglądała wczorajszy mecz. Ja, chociaż uważam, że igrzyska nam niepotrzebne też  zerknęłam. Z ciekawości, oto bowiem podobno mieliśmy szanse na wyjście z grupy. Cały wczorajszy dzień media odliczały sekundy do meczu, wyliczano co i jak. Określono, że mamy szansę, ze to moment historyczny i…. Czapa. Tradycyjnie czapa i żal. Nie jestem zapalonym kibicem, ale patrząc na wczorajsze wyczyny naszych aż mnie nosiło. Miałam wrażenie, że widzę bandę facetów biegających po boisku. Biegali szybko i sprawnie, ale niestety każdy w swoją stronę. A gdy każdy sobie rzepkę skrobie mecz wygrać ciężko. Czesi okazali się bardziej pozbierani, chociaż pięknej gry nie widziałam. Gdy jedna oferma pobije drugą ofermę, ta pierwsza nie przejdzie automatycznie do pierwszej ligi. Po prostu awansuje w hierarchii oferm.

W drugiej połowie meczu zaczęłam obserwować spotkanie w Warszawie. Na Greków przyjemniej było patrzeć. Oni przynajmniej ustawiali się w grupę by strzelać, by działać. Drużyna rosyjska grała prawie tak składnie jak nasza. Owszem bardziej niż nasi próbowali zaatakować i wbić Grekom bramkę, ale nie dali rady. Dwaj faworyci grupy wylecieli. Aż mnie skręca ze śmiechu.

Oto mainstream wychodził ze skóry by podgrzać atmosferę, Mucha chciała przenosić Rosjan, Lisek-Chytrusek wróżył wojnę polsko-rosyjską. Gdy kibole jednej i drugiej strony zaczęli nawalankę, do której nie potrzeba takowych zachęcać, postkolonialne kukiełki, zwane elitą poczęły przepraszać Rosjan. A tu jaja z niespodzianką! Reprezentacja Polski i Rosji paluje manatki i adieu Euro. Wczoraj żartowano, że Grecy mają duże szanse wyjść z grupy euro*, ale nie do ćwierćfinału Euro. No i kto teraz ma satysfakcję? Wojna polsko-rosyjska? Nie tym razem. Nie dość, że Rosjanie zrozumieli czym jest miesięcznika smoleńska, nie dość, że nie było większych spięć to jeszcze i my i oni skończyliśmy występ na mistrzostwach. A incydenty z kibolami? Tego się nie da uniknąć, ale jestem pewna, że PiJarowcy Donalda Tuska rozdmuchają sprawę.  Bo przecież ciągle trzeba dmuchać w gwizdek i szukać winnego. Wszędzie go szukać, tylko nie tam gdzie naprawdę jest. Podwykonawcy bankrutują, autostrady są „przejezdne” na słowo honoru a o pracę ciężko. Ale dobrze jest i koko koko euro spoko. Póki para jest z gwizdku, póty jest dobrze. A kto nie słucha elyt ten moher i malkontent.

Nie mam wątpliwości dlaczego nie wyszliśmy z grupy. Zawinił, no zgadnijcie Czytelnicy…. no oczywiście, że PiS i Kaczyński. Bo Kaczor stał za bramką i straszył piłkarzy. Bo Jan Tomaszewski swoimi wypowiedziami zniszczył ducha rywalizacji i wiarę w sercach sportowców. Czy to żart? Wątpię. Na pewno mainstream znajdzie sposób by odwrócić kota ogonem. Już teraz prawie wyczuwam nastrój żałoby, że podopieczni Franciszka Smudy, najnowszego Czarnego Luda, nie wyszli z grupy. Bo przecież chłopaki najlepsze na świecie są, tylko zestresowane, pogoda zła i w ogóle wszystko jakoś nie tak.


Nawiasem mówiąc zastanawia mnie jakie niekorzystne dla kraju i narodu postanowienia zostaną przepchnięte teraz przez Parlament i postanowione. Co się załatwi korzystając z genialnego odwrócenia publicznej uwagi, zwanego Euro 2012. Bo nie mam cienia wątpliwości, że taki dar od losu zostanie wykorzystany. Mistrzostwa nie oznaczają zawieszenia działalności państwa. A co zostanie zrobione za plecami opinii publicznej? Tego się pewnie dowiemy prędzej, niż później. I newsy niekocenie nam się spodobają.

  

(http://gfx.mmka.pl/newsph/416830/1094870.3.jpg)
*chodzi o strefę euro

Erinti
O mnie Erinti

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości