W mediach kolejna sensacja - COVEC, czyli chińskie konsorcjum chce wycofać się z budowy autostrady A2 między Łodzią a Strykowem. Szacunek kosztów budowy przygotowany przez Generalną Dyrekcję Dróg i Autostrad wynosił 2,8 mld, Chińczycy złożyli ofertę na 1,3 mld a nasze władze potraktowały ją poważnie. Wtedy premier ani jego urzędnicy nie bili na alarm, nie wskazywali na konieczność odpowiedniego zarządzania ryzykiem strategicznego dla prestiżu Państwa projektu. Czy tak trudno było przewidzieć konieczność szybkiego wprowadzenia na plac budowy zastępczego wykonawcy jeśli dumpingowy oferent przestanie płacić podwykonawcom i zacznie znacząco opóźniać harmonogram prac?. Za to teraz jesteśmy świadkiem komedii odrywanej przez naszego premiera wzywającego do bycia twardym i nieustępliwym wobec nierzetelnych oferentów. Chińczykom nie oddamy nawet guzika, nie dodamy nawet złotówki…
Mam nadzieje, że płatność kar umownych jest dobrze zabezpieczona i ryzyko finansowe kontraktu nie istnieje. Szkoda tylko, że nikt nie wziął pod uwagę ryzyka międzynarodowej kompromitacji Polski podczas Euro 2012. Tego, że po doświadczeniu braku możliwości dojazdu do Warszawy autostradą z Wrocławia czy Poznania wielu zagranicznych turystów może już nie chcieć ponownie odwiedzić naszego kraju i zostawić części budżetu wakacyjnego u naszych hotelarzy i restauratorów.
