Przesłuchanie Ryszarda "Ryśka" Sobiesiaka śledziłem tylko na gazeta.pl, portalu związanym z prorządowym brukowcem - "Gazetą Wyborczą". Jako, że media te specjalizują się głównie w propagandzie, a zaistniałe fakty czy wypowiedzi traktują tylko jako materiał wyjściowy do manipulacji pod z góry założoną tezę - to, co wywnioskowałem z przedstawionego opisu sytuacji, może różnić się diametralnie od tego, co faktycznie miało miejsce. Tym niemniej, relacja z gazeta.pl mówi, jak sądzę, wiele o jednym z głównych (obok Drzewieckiego, Chlebowskiego i Tuska) bohaterów afery hazardowej, a jeszcze więcej o tym, jak nisko mogą upaść ci, którzy nazywają siebie dziennikarzami. Oto dwa fragmenty:
>>>
10.55 Wassermann i Kempa będą mieli trudne zadanie - Sobiesiak dorównuje im w agresji, a może nawet ich przewyższa. - Nie wstydzą się Państwo, że mają za znajomego Mariusza K.? - ironizuje odnosząc się do zarzutów postawionych b. szefowi CBA. Jakkolwiek by nie oceniać Sobiesiaka, strzela celnie. Na miejscu Kempy uważalibyśmy ze złośliwościami.
(...)
11.25 - Gdyby pan Kamiński żył w czasach inkwizycji, zostalibyśmy oskarżeni o czary i spaleni na stosie - strzela Sobiesiak. I znów trudno nie przyznać: złośliwie, ale trafnie.
>>>
W dalszej części przesłuchania "Rychu" odpowiadał na pytania posłów, przy czym odpowiedzi te ograniczały się ponoć głównie do stwierdzeń w rodzaju "nie wiem", "nie pamiętam" lub "odmawiam odpowiedzi". Nie jestem pewien, czy dzięki temu zyskał jeszcze więcej wiarygodności w oczach "dziennikarzy" gazeta.pl ale właściwie niewiele więcej mógł zyskać. W końcu w oczach pismaków z Agory sprawa jest jasna - zarzuty w aferze hazardowej, to jak oskarżenia o czary z czasów inkwizycji, czyli zwykłe wymysły z których nie ma nawet sensu się tłumaczyć.
Można by w tym momencie zapytać - czy media Agory mają swoich czytelników za idiotów?
I pytanie to pozostałoby retorycznym, gdyby nie sondaż zamieszczony tuż przy relacji z przesłuchania zawierający prośbę o opinię w sprawie: "Czy Ryszard Sobiesiak wypadł przekonująco przed komisją hazardową?"; jak się okazuje 52% internautów (1196 osób) odpowiedziało: "Tak"...
Czy media Agory mają swoich czytelników za idiotów? Pewnie tak...i najwyraźniej przynajmniej w 52 procentach mają rację.