"Niektórzy internauci zachwycają się, że "już nie prowadzimy polityki na kolanach". Otóż jest tak, że czasami lepsza jest taka pozycja. Jak facetowi rekin zje majtki w morzu, to po wyjściu jedynym rozsądnym sposobem jest przemknięcie na czworaka do swojego ręcznika i pozostawionych na plaży spodni. Dumne wyprostowanie oznacza, że wszyscy zobaczą, że rekin zjadł nie tylko majtki... "
Hazelhard
No cóż... Jest to na pewno pozycja mało polityczna... Na kolanach? A kto? Kobieta czy mężczyzna? Każdy wtedy inaczej to oceni...
Klęczeć można w kościele! Wtedy to nie grzech. A pozycja na kolanach nie kojarzy mi sie z Kościołem, lecz (przy mojej bujnej wyobraźni) raczej z erotyką i seksem i pornografią słowną:-)
Rodzi to raczej uśmiech na mojej twarzy niż oburzenie czy konfuzję. Po prostu galop nie zawsze prowadzi do celu. Czasem lepiej się nie zagalopowywać! Choć i mnie też czasem koń poniesie...
Pozdrawiam
Grzegorz Duda